Dzień dobry,
Bardzo proszę o pomoc w rozpoznaniu dolegliwości cisów i wskazówki jak im pomóc. Cisy hicksii były sadzone (na żywopłot) w ubiegłym roku (wrzesień/październik). Do każdego dołka był dodawany dolomit i mączka bazaltowa. Niestety wtedy jeszcze nie wiedziałam o fosforze. Cisy nie były jeszcze w ogóle nawożone. Przeczytałam gdzieś, że w pierwszych dwóch latach powinny wytworzyć same silny system korzeniowy.
Niestety z początkiem wiosny coś złego się zaczęło dziać z dwoma cisami po prawej stronie, które były posadzone obok trzech choin kanadyjskich. Jeżeli chodzi o choiny to nie przyjęły się w ogóle. Najpierw całe zżółkły, później zbrązowiały, wszystkie igiełki opadły, po czym po wykopaniu z dołka okazało się, że nawet się nie ukorzeniły.
Obecnie podobnie wyglądają cisy - są żółto-brązowe i zaczynają opadać igły. W załączeniu są to pierwsze trzy zdjęcia i również porównanie jak wyglądają pozostałe cisy (głęboki zielony kolor).
Ponad tydzień temu zaczęło się dziać coś podobnego z cisami po lewej stronie - żółkną, brązowieją i wyglądają nieszczęśliwie. Do tego czasu były zieloniutkie, wyglądały zdrowo. Nagle jakby je trafiła ta sama dolegliwość, co nieszczęśników po prawej stronie.
W wątku o chorobach cisów czytałam o fytoftorozie, osutce i obumieraniu pędów. I sama już nie wiem, co zastosować, dlatego zdecydowałam się poradzić.
Z góry bardzo dziękuję za pomoc.