Maczki kalifornijskie pamiętam z ubiegłego roku. A z opowieści projektantki zapamiętałam że żywopłot wcale nie musi być przy płocie i że irysy bródkowe można poupychać na rabacie pomiędzy innymi roślinami. Super pomysły.
Dziękuję za relację.
Agnieszka ma rzeczywiście żywopłotami pooddzielane poszczególne części ogorodu. Mówi, że dla niej to pomysł na zatrzymanie wiatru. W tym roku postawiła taki fajne przegrodzenie ściana z blachy. Po pewnym czasie ma być rdzawa. Super to wygladało. Niestety nie zrobiłam zdjęcia.
Ja chyba zrobilam, wstawie tez u siebie. Mi najbardziej podobała sie rabata z pietruszka i tam gdzie powysiewal sie koper, cudownie to wygladalo posrod drzew i krzewow o ciemniejszych wiekszych lisciach.
Ogolnie podoba mi sie podejscie do ogrodu, mam podobne przemyslenia. I te roze upchane w bylinach.