Dziękuję Bogdziu, że zajrzałaś Będę go odżywiać normalnie i podlewać. Nowe listki rosną zdrowe, to może nic mu nie będzie Będę obserwować i w razie czego pytać znowu Z Presidentem Roosveltem też miałam problem jak pamiętasz. Przeniosłam go do donicy, krótko przycięłam i zaczął odbijać
Jak ja lubię takie wijące się dróżki. Ślicznie podkreśliłaś berberysami.
Jak już uporam się z rabatami dookoła ogrodzenia, to wlezę z rabatami w trawnik i też będę miała takie kręte ścieżki...Kieeeedyś
Pozdrawiam.
Ciągle coś nowego dosadzam Jak przyjedziesz następnym razem, to zobaczysz zmiany Jak u Ciebie padało wreszcie? U mnie dziś nie, więc musiałam podlać ogród.
Brakuje mi tu jeszcze hortensji i trawek. Zastanawiam się jeszcze, czy przy płocie nie dać tych berberysów Erecta, które oglądałyśmy dziś na wątku Małgosi. Bardzo mi się podobają
Też obstawiałam że może to być wirus, ale pewności nie mialam bo nigdy nie spotkałam się w realu. Ewa pamiętaj aby narzędzia dobrze zdezynfekować w denaturacie, chyba to wystarczy. Mnie tak kiedyś ogrodnik uczył aby po cięciu każdej róży dezynfekować. Ale kto tak robi ???