Mi trochę nie chce się bawic z donicami. Juz mam kilka do opieki (fukcja, jakieś trzeliny) i nie chce więcej. Ale zimuje w pomieszczeniu co jest +10. Nie wiem czy to nie byłoby za dużo dla hortek.
Co do paleniska... Myslałam o tym.... moim zdaniem żwir byłby niepraktyczny w tym miejscu. Jak Ci popiół z paleniska wysypie, czy wiatr rozdmucha to będzie źle sprzątać.
Od końca Aniu u mnie głównie architektura ogrodowa się zmienia nic poza tym Na obrazki zapraszam serdecznie
PS. Za basenem tęsknię
Dla Ciebie rusałka pawie oczko
Juzia, chyba każda ogrodniczka wie, że bluszcz należy sadzić wieczorkiem a zdjęcie robiono w samo południe więc spokojna twoja rozczochrana... bluszcz już się pnie
Wiesz co, też nie bawi mnie dbanie o donice dlatego zaryzykuję i zostawię te skrzynie na zewnątrz, okryję włókniną nadziemne pędy bo donice są wyłożone styropianem. Zobaczę, raz kozie śmierć
Co do paleniska... Myślałam o tym...... .... i chyba wymyśliłam
Olka, przypomniałaś mi że w pierwszym roku podobnie bawiłam się z moją ogrodową. Do wielkiego kartony wsadziłam donicę i cały wypełniłam trocinami. Później już się tak nie bawiłam tylko wstawiałam do gospodarczego i opatulałam gałęzie. Zobaczę jak przezimuję w mi w tym roku na zewnątrz... no chyba że uda mi się wnieść te skrzynie do budynku
Mateusz, beton jest niżej ale tylko jakieś 3/4 cm. Jesli bedzie konieczne to jest możliwość podniesienia belek ale wtedy powstanie stopień czego wolelibyśmy uniknąć.
A masz jakiś pomysł ? (ja mam ale to jeszcze nie przesądza sprawy )
Waldku a Ty byś nie skakał z radości ??
Mimo, ze jestem w gorącej wodzie kąpana to jednak nie lubie działać pochopnie a w tym przypadku mam wrażenie, ze tak właśnie się dzieje. Nie wiem co mi nie gra ale wiem że coś mi tu nie gra
Tak czy inaczej skaczę
Żwirku nie wykluczam ale ... musiałaby być dość gruba warstwa wysypana by się nie "ślizgał" po betonie a tam mało miejsca, jakieś 4cm. Jednak jak trzeba będzie to można podnieść bele nawet do 10 cm
Poza tym kolejna faktura z innym żwirkiem ?? Nie za dużo tego ? Jak myślisz ?
Wymyśliłam coś innego ale czekam na propozycje
No to mam dla ciebie super pomysł, żeby podnieść belki i nie tworzyć stopnia, o którego będziesz się potykała. Wyjęte belki należy przyciąć pod kątem, nie będzie wtedy progu tylko łagodne wzniesienie. Jeśli z jednej strony podetniecie o 3 cm to będzie to malo widoczne, a będzie więcej kamyczków. Wydaje mi się, że to dobry kompromis, ponieważ jeśli mało będzie yego żwirki to może być tak, że w niektórych miejscach na betonie będą leżały pojedyncze kamyczki co nie wyglądałoby fajnie. Co sądzisz o moim pomyśle?
Mateusz, pomysł świetny ale z wykonaniem byłoby gorzej. Mąż juz o tym myślał. To nie są jednak zwykłe belki a podkłady kolejowe, nikt nie podejmie się przycięcia tego materiału. Pytaliśmy już w tartaku. W podkładach znajdziesz różne niespodzianki typu metalowe kołki, kamienie itp. My z kolei nie dyspomujemy takim sprzetem, który w miarę precyzyjnie poradziłby sobie z tym zadaniem.
Samo przecięcie wzdłuż - na pół pochłonęło wiele czasu i energii a i tak w pewnym momencie trzeba było po prostu przełupać bele.
Juziaaa mówiłaś , że bluszcz ma się piąć nie zwisać ? No to się już pnie
Jak się pomysł z podłożem "uprawomocni" to powiem, narazie jeszcze trwają myślenice na ten temat
Znikam spać, to był ostatni dzień mojego urlopu, niekoniecznie udany bo mimo pięknej pogody wiatr przywiał smutne wieści i wcale nie jest mi do śmiechu.