Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku

Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku

lojalna_ 19:47, 15 paź 2015


Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078
babka napisał(a)
Jolka masz 100% rację, stosuję technikę nagradzania ale małpisko denerwuje się np tym, że wychodzę bez nich i dostaje szału. Powinnam je na ten czas zamykać ale serce mam miękkie a czasem (jak wczoraj)zapomniałam o kojcu :/ Ciężko jest czasami ale damy radę ... tak myślę


Trzymam kciuki bo to stres taki dla Ciebie
____________________
Jola Lawendowy zawrót głowy
babka 19:49, 15 paź 2015


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Mało powiedziane. Biedna ja z nimi i biedne one ze mną
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
jazzy 21:19, 15 paź 2015


Dołączył: 15 sie 2014
Posty: 8646
Biedne ale szczęśliwe
Buzial
____________________
"w moim ogrodzie, gdzie czas leniwy..."
Ewik 23:19, 15 paź 2015


Dołączył: 19 gru 2013
Posty: 5292
babka napisał(a)
Mało powiedziane. Biedna ja z nimi i biedne one ze mną


Co to za psiaki są ?
____________________
Ewa * Ogródek z futrzakami i kamieniami
inag 23:29, 15 paź 2015


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
babka napisał(a)

Ojej może daj jej jeszcze szanse, na starość może sie uspokoi. Wiem o czym piszesz, takich decyzji nie podejmuje sie bez powodu ....

Wiesz, najgorsze jest to, że i tak bym jej nie oddała w ostateczności choć naprawde mam już jej dosyć... Mój M też nigdy by się na to nie zgodził. Oboje jesteśmy nią zmęczeni ale mamy miękkie serca do zwierząt. Tak tylko dumam co byłoby lepsze dla niej. Teraz jest jednak większość czasu w kojcu a u kogoś w nowym miejscu może by się uspokoiła.. Nie wiem jak na nią podziałać i przemówić do tego głupiego łba
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
07_Rene 08:47, 16 paź 2015


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Odmachuje
Co tam nowego ukopałaś?
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
chojna 09:00, 16 paź 2015

Dołączył: 20 sie 2014
Posty: 862
Witam sie nareszcie deszczowo )))

Ilonka to nie tylko miękkie serce, ale i poczucie odpowiedzialności. Przecież nawet jeśli znajdziesz dobry dom z kochającymi , dbającymi właścicielami, to po piwersze psich przyzwyczajeń nie zmienisz. Ba! Nawet mogą sie pogorszyć. Po drugie kogoś delikatnie mówiąc ubierzesz w swoje problemy. A po trzecie zawsze serce pęka, bo wiesz że oddajesz kogoś komu obiecałaś godne życie i dałaś nadzieję.
Rozumiem rozterki.

Ola, moja Frida jest rasowym labradorem z papierami, dzięki czemu mam gwarancję charakteru psa. Przeszła szkolenie, które nie było łatwe z jej ADHD i trwało prawie rok od 7 mca życia. Trenerka kazała mi przyjeżdżać z psem pół godziny przed zajęciami, żeby się wybiegała w danym miejscu, bo rozwalała zajęcia. Na przerwach wszystkie psy biegały wolno, moja na 20 m linie (BTW do dziś jej używam). I co mogę powiedzieć. Szkolenie nauczyło jej wykonywania poleceń, chodzenia na smyczy i generalnie karności.
Ale na komendę "do mnie!" jak ma coś ciekawego do powąchania albo zjedzenia (typ odkurzacz), nie przychodzi, ganiam ją po łące. Nie ma takich sytuacji, że pies mnie prowadzi na smyczy, idzie ładnie przy nodze czy przy rowerze (teraz ma już zbyt chore stawy biodrowe i nie biega).
Sytuacji domowych i ogrodowych na szkoleniu się nie nauczysz, chyba że szkolenie będzie prowadzone w domu. Ale! szkolenie psa (tak samo jak praca np. logopedyczna z dzieckiem) to 30% wkład trenera i 70% właściciela. Pomyśl może zatem o wynajęciu na jedną lekcję trenera dla swoich psów, który pokaże Ci jak uczyć (bo to też nie jest oczywiste), a resztę pracy zrobisz sama z M.

____________________
Olka- Mój ogród nad rzeką...
chojna 09:01, 16 paź 2015

Dołączył: 20 sie 2014
Posty: 862
Idę z psem na spacer
____________________
Olka- Mój ogród nad rzeką...
inag 13:04, 16 paź 2015


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
chojna napisał(a)
Witam sie nareszcie deszczowo )))

Ilonka to nie tylko miękkie serce, ale i poczucie odpowiedzialności. Przecież nawet jeśli znajdziesz dobry dom z kochającymi , dbającymi właścicielami, to po piwersze psich przyzwyczajeń nie zmienisz. Ba! Nawet mogą sie pogorszyć. Po drugie kogoś delikatnie mówiąc ubierzesz w swoje problemy. A po trzecie zawsze serce pęka, bo wiesz że oddajesz kogoś komu obiecałaś godne życie i dałaś nadzieję.
Rozumiem rozterki.


Doskonale ubrałaś w słowa wszystko to o czym chciałam napisać...
Co do trenera to już dzwoniłam i próbowałam się doinformować ale niestety nic z tego nie będzie Psiak jest naprawdę ogólnie bardzo grzeczny, pojętny. Komendy wykonuje bez zastrzeżeń i to mó M nauczył ją ich w dosłownie moment. Więcej problemów tj. kopanie w ogrodzie, niszczenie itd mam z jej młodszą koleżanką ale jest to pies z problemami. Wzięty z TOZ, wcześniej bardzo bity, zalękniony. Nie ufa ludziom do tej pory, mimo naszych starań. Na początku bała się nawet jak jej piłkę do zabawy rzucaliśmy bo myślała, że to jakiś kamień w jej stronę leci. Na wyciągniętą dłoń do głaskania sztywniała cała z przerażenia. To było straszne Od początku wiedzieliśmy że nie będzie z nią łatwo ale zaadoptowanie jej było świadomą decyzją. Teraz jest już lepiej ale i tak widać jej strach na pierwszy rzut oka.
Co do Abi to trenerka psów powiedziała mi, że bardzo ciężko jest oduczyć psów uciekania. Zwłaszcza takich jak ona - wziętych z ulicy, czyli nauczonych szwędactwa.. Z innymi psimi problemami można sobie łatwiej poradzić
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
chojna 13:15, 16 paź 2015

Dołączył: 20 sie 2014
Posty: 862
Ilonka na uciekanie mojej Fridy rozwiązaniem jest wyciągana smycz zapięta obowiązkowo na każdym spacerze. Ani na chwilę nie puszczam jej wolno, bo jak poczuje jakiś zapach , zapala się czerwona lampka i finita la comedia, tyle ją widziałam.

Kiedyś też przygarnęliśmy psa, który był bity. Tak samo się bał. Przeżywszy u nas 15 lat zdechł ze starości.
Ja po Fridzie już psów miała nie będę.
____________________
Olka- Mój ogród nad rzeką...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies