Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku

babka 23:29, 14 paź 2015

Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359

Będzie dobrze, nie ma co się denerwować na zapas. Ja w marcu tez miałam skalpelowanie i pobyt w szpitalu, BYŁO SUPER

____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób

Iwk4 23:31, 14 paź 2015

Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022

Do góry

Trzymam Cię Ola za słowo.
Pięknych snów. Dobranoc

____________________
Ogródek Iwony II

babka 23:31, 14 paź 2015

Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359

Do góry

inag napisał(a)

Ja z jednej strony też sobie nie wyobrażam życia bez psa. Miło jest wyjść do ogrodu i wiedzieć, że ktoś tam na czeka, ale wiem też ile roślin mi psy poniszczyły, ile dołów nakopały, ile razy w nocy jedziliśmy po łąkach i szukaliśmy tego głupola itd. Jestem już nią zmęczona.. Teraz jak biega to ucieka, jak siedzi w kojcu to albo wyje albo szczeka... Siły już nie mam. Poważnie rozważam oddanie jej. Choć jeszcze nigdy nie oddałam swojego zwierzaka to ten testował moją cierpliwość przez 6 lat..

Ojej

może daj jej jeszcze szanse, na starość może sie uspokoi. Wiem o czym piszesz, takich decyzji nie podejmuje sie bez powodu ....

____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób

babka 23:32, 14 paź 2015

Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359

Do góry

Iwk4 napisał(a)

Trzymam Cię Ola za słowo.
Pięknych snów. Dobranoc

Głowa do góry i śpij spokojnie, trzymam kciuki

Papa

____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób

siakowa 07:46, 15 paź 2015

Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658

Do góry

moje psiesy nauczyły sie na szczescie siedzieć cichutko w kojcach bo musiały, ciagle jakis fachowiec i ogrodzenie nie zrobione...a ten typ do wpuszczenia do domu sie nie nadaje

____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka

amelia_b 08:02, 15 paź 2015

Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 12720

Do góry

tu takie harce wieczorem

no no no, fiu fiu fiu

a ja spać tak wcześnie poszłam, szkoda

macham czwartkowo

____________________
Pogubiłam się po drodze

lojalna_ 17:23, 15 paź 2015

Dołączył: 29 lip 2014
Posty: 19078

Do góry

Olu a moze porzadne szkolenie

____________________
Jola Lawendowy zawrót głowy

babka 17:40, 15 paź 2015

Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359

Do góry

Kasia masz oczywiście rację, nauczyć psa można wszystkiego tylko potrzeba konsekwencji

Amelia ja spać nie mogłam to gadałam do rana

Jolka, to są stare psy, najstarsza ma 15 lat i to ona jest największym uparciuchem i kopaczem jednocześnie. Śmiejemy się że to takie autystyczne dziecko bo jak jej coś nie pasuje to zamyka się w sobie po czym odreagowuje zjadają koce, legowisko itd.
Szkolenie być może coś by zmieniło w ich zachowaniu ale do tego trzema czasu i kasy x 3

Doraźnie zostanie przedłużony pastuch, narazie to musi starczyć

____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób

babka 17:42, 15 paź 2015

Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359

Do góry

amelia_b napisał(a)

Czyli plebiscyt na szałwię zakończony gratuluję wyboru

Zakończony i w trakcie realizacji

____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób

babka 18:48, 15 paź 2015

Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359

Do góry

Naprawiłam dziś szkody i zadołowałam sobie sadzonki rozchodnika. Będę je wymieniać w miarę nabywania ładniejszych odmian

Teraz czekam na ładniejszą pogodę

____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób