Zawsze to krok do przodu
Działka ma prawie 17 arów. 1/4 powierzchni to podjazd, parkingi, garaże i tzw. bajzlownik zawładnięte przez moich chłopaków resztę mogę obsadzać do woli małymi krokami to ogarniam szczerze mówiąc, bo różnie z czasem bywa. Na pewno nie marzę o większej bo bym nie dała rady. Jest optymalnie
Ewcia tak bardzo nie trzeba, jak rośliny się rozrastają to już kora tak bardzo nie jest potrzebna bo chwaściory i tak nie dają rady się przebić, no przynajmniej tam, gdzie busz, a u mnie to chyba wszędzie busz będzie
Ślicznie wyglądają rabaty wyłożone korą. U mnie, jak u Ciebie, worki trzeba liczyć w setkach. Ale nie da się ukryć, że wyłożone korą rabaty są ładniejsze, pozwalają ukryć np. linię kroplującą i chronią przed chwastami. W tym roku zainwestowałam w kwiaty i pergolę, w przyszłym kupię korę Na takie efekty jak w Twoim ogrodzie będę musiała poczekać.
Sesleria i stipa w korze się elegancko prezentują. Lubie ten efekt uporządkowanych rabat!
Ale szlagier wart kopiowania to Queeny w piwoniach. Ale u mnie juz Queeny lrzekwitły a piwonie jeszcze nie pekają.... Może za rok się w tym samym czasie zbiorą?
Queeny to twarde sztuki u mnie tez jeszcze stoją jak żołnierze
Stipa piękna! I w ogóle rabaty wyglądają rasowo
Kora daje fajny efekt w połączeniu z Twoim zieloniutkim trawnikiem (mimo, że jeszcze nie nayaranym) i roślinami
Cmoki
Nie da się ukryć, że w początkowej fazie rozwoju rabaty pod korą trzeba jednak ukryć
Rzuciłam się dzisiaj na plewienie, muszę przyznać, że nie przepadam za tą robotę, takie zło konieczne i nigdy nie kończące się
Ty przynajmniej masz plan co chcesz i co po kolei, a ja czekam na "olśnienia" i tak dłubię po kawałku.
A na jakie efekty Ty chcesz czekać długo, jak u Ciebie pięknych roślin tyle pytam się?