Aga, Dorotka,
- dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.

gorąco pozdrawiam,
Jan

Milka.

- nie pamiętam poprawnej nazwy łacińskiej tej rośliny choć już drugi sezon ją zakupuję tę roślinkę do mego ogrodu - znam ją tylko z potocznego nazewnictwa i nosi bardzo romantyczną nazwę "Tysiące dzwoneczków".
W tamtym roku brałem w dwóch wersjach kolorystycznych - ceglanej i karmazynowej zaś w tym sezonie tylko odmianę karmazynową. Co do nazwy tej rośliny gdy będę na szkółce tam gdzie ją kupiłem - to zapytam a niżej dla Ciebie fotki z poprzedniego sezonu gdzie są one w pełnej krasie:









gorąco pozdrawiam
Jan

Cudowne i ten kolor, aż żyć się chce. Zatem czekam i pozdrawiam

Janie czy Tobie klony palmowe zakwitają? Bo mi pierwszy raz jeden z klonów zakwitł. Nie wiem czy to zależy od odmiany i szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam jak takie kwiaty wyglądają.

Matane!

Agata,

- tak jak mówisz ale nie każdy klon posiada tę cechę jakim jest posiadanie wiosennego kwiatostanu. Myślę,że nie każda odmiana klona palmowego ma kwiaty a jeśli już są to pojawiają się wczesną wiosną tak jak teraz a kwiatostan charakteryzuje się bardzo drobniutki delikatny wręcz skromny i nie rzucający się w oczy dla widza który na nie patrzy.
Parę przykładów poniżej przedstawiają kilka fotek klonów, które rosną u mnie przy herbaciarni no i kwitną....










pozdrawiam
Jan

bql3 napisał(a)

Milka.

- nie pamiętam poprawnej nazwy łacińskiej tej rośliny choć już drugi sezon ją zakupuję tę roślinkę do mego ogrodu - znam ją tylko z potocznego nazewnictwa i nosi bardzo romantyczną nazwę "Tysiące dzwoneczków".
W tamtym roku brałem w dwóch wersjach kolorystycznych - ceglanej i karmazynowej zaś w tym sezonie tylko odmianę karmazynową. Co do nazwy tej rośliny gdy będę na szkółce tam gdzie ją kupiłem - to zapytam a niżej dla Ciebie fotki z poprzedniego sezonu gdzie są one w pełnej krasie:









gorąco pozdrawiam
Jan

To surfinia milion bells

bql3 napisał(a)

Piękne masz te figurki i latarnie. Niełatwo takie znaleźć.

Ewa - uwierz mi że przez ponad dwa lata "rzezałem" i uprzykrzałem się jednej z osób w szkółce sprzedaży roślin aby te lampki kupić ze stałej ekspozycji. Ale jak widzisz udało się

Yahoo - konichiwa!

- było się parę chwil leniuchując na ogrodzie ale za to fotek dużo nie popstrykałem bo miałem aku na wyczerpaniu w aparacie. Mimo to kilka wiosennych ujęć z herbacianego ogrodu wrzucam co by oczy nacieszyć wiosną - no a na fotkach dominują i są na topie teraz klony, klony, klony, klony i jeszcze raz klony - zapraszam do oglądania













cdn...