Faktycznie, do sadzonek Heidi nie mogę się przyczepić.
A dziś dzwonił Pan z F. wyjaśnić sytuację - prawdopodobnie pracownik szkółki podjął sam decyzję o zapakowaniu mi Heidi, bo Old Port się skończyły.
Doszłam do wniosku, że Heidi zostanie, a Pan powiedział, że przy kolejnych zakupach mi się zrewanżuje dwoma różami gratis - to byłoby fajne rozwiązanie pożyjemy, zobaczymy...
Ja moje umberki lubię coraz bardziej, takie fajne pompony sterczą nad ogrodzeniem, porównywałam ostatnio fotki z ubiegłego roku po posadzeniu, to urosły baaardzo.