hehe, ja tej zabawy nie znałam, bo i brzóz nie miałam w okolicy.
Ale teraz sobie przypomniałam, że była taka roślina która miała okrągłe małe owocki zielone, nazywaliśmy to chlebkami i zjadaliśmy - i tak sobie myślę, że ja tej rośliny całe wieki już nie widziałam, nawet nie wiem jak ona sie nazywała.
Moje 3 też tak wyglądają - aż zaczęłam archiwalne fotki oglądać, czy ja takie koślawce kupiłam, ale nie, one wszystkie proste i strzeliste były i teraz się tak porobiło - to musi być efekt tych owoców.
Widziałam owoce na wątku brzozowym, ja swoje dzisiaj kroję ale już myślę pozytywnie że znajdę to samo
Tylko Twoje brzozy ładne gęste a ta moja jakaś słaba, ma kilka całkiem łysych gałęzi bez liści