Aniu tez bym teraz trawy nie siala. Zaraz zima.
I tak jak Toszka napisala - moze byc nierowno bo za swiezo ziemia zryta - poczekalabym az sie ulezy przez zime.
Macham!

to ok . sianie trawy będzie na wiosnę.
Dzisiaj jeszcze będzie pan z koparka tam dalej pracowali.
To już powinien być cały tern widoczny, jaki jest.
mąz dzisiaj ma sfotografować.
Także wieczorem pokarzę ( po po pracy jeszcze szkoła )jak to wygląda.
Jeszcze będzie któreś dnia kopany staw.Potem chciałoby się jeszcze chociaż to zaorać teren.Na wsi jest pan co to zrobiłby.Ale tu zimno i zima idzie, to ciekawe czy damy radę z tym wszystkim.

Aniu to przecież dobrze jak zielsko zacznie teraz rosnąć. Bo nie oszukujmy się- na takim odłogu jaki miałaś tam jest mnóstwo nasionek wszelakiego zielska w glebie. A ja teraz teren masz nie zagospodarowany to można ciągnikiem z bronami przelecieć i migiem znikną. A jak część się zagospodaruje, sprzęt nie wjedzie i tylko widełki... a terenu sporo. Niestety ja przerabiam to teraz.

Tak tak Aniu spędzam czas nad Białym, ale domek jest niedaleko Świętego, jak się przez lasek przejdzie to juz się Święte widzi a jestem z tego mazowieckiego

Czytam o rozterkach i także przychylam się do zdania, by sianie trawy odłożyć do wiosny, szkoda marnować nasion. Nawet jeśli wzejdą, to nierówno i nie ukorzenią się dobrze, bo już za późno. Najlepsze terminy na zakładanie trawników, to kwiecień i wrzesień. Ja także zrezygnowałam z obsiewania ścieżki, czekam do kwietnia.
Obornik czy dolomit - musisz wybrać, bo nie daje się obu jednocześnie. Jedno teraz, drugie wiosną
Dobrze, że masz plany, marzenia - bez nich by było smutno w życiu