To weigela odm. Variegata inaczej krzewuszka. Niesamowity krzew o dwubarwnych liściach i kwiatach w kolorze różu i bieli. Niezawodna, kwitnie tak obficie co roku, nie podlewam, nie nawożę, jedynie wycinam stare 3-letnie pędy i przycinam gałęzie. Mam wyprowadzony krzew kilkupniowy na dole podkrzesywany.

Trochę zdjęć:
Chopin na razie kwitnie słabo, krzewy maja po 2-3 kwiaty:

Róża Westerland -bardzo pachnąca i niezawodna tylko ten kolor nie bardzo:

Drakiew alba, mam nadzieję, że szybko się rozrośnie bo wygląda ślicznie, nieduża kępa liści przy ziemi i kwiaty na 60 cm łodydze:

No i jeszcze:
--biała rabata w budowie; będzie ładnie tylko muszą się roślinki rozrosnąć; chcę aby na tej rabacie nieustannie coś kwitło i przyciągało wzrok; na razie wszystko niewielkie i w skąpej ilości, no i dużo różnorodnych roślin łączących tylko kolor biały (dekalog Danusi złamany); i tak nieogrodowiskowo - takie misz-masz.


--najchłodniejszy kąt w ogrodzie, sztuczny zbiornik retencyjny (pierwszy raz w tym roku suchy mimo to chłodno tu)- widok brzegu; koniecznie muszę wyrzucić stąd tę piwonię! dziwię się, że odważyłam się tu ją posadzić.



-- zdjęcie do wnętrza zbiornika retencyjnego z drugiej strony; czego tu nie ma:

Moja rabata biało-fioletowa zupełnie nie wypaliła. Przynajmniej trzymasz się założenia i w tym kierunku zadziałałaś. Nie wszyscy muszą mieć tak samo.
Róża Westerland bardzo ładna, a jaki kolor miała mieć?

Aniu, dokładnie taki jak na zdjęciu, ale mi kolor zupełnie nie odpowiada. Ta róża pójdzie w inne miejsce i posadzę tu pnącą białą.

Rabata biała ciekawie się zapowiada Tylko ja bym tam jednak dosadziła sporo roślin zielonych, niekwitnących, stanowiących tło i uzupełnienie dla tych białych. Np. bukszpan, cisy, trawy - zielone i zielone z białymi paskami na liściach.

Bukszpan na pewno będzie

Witaj, pytałaś u mnie o Florę romantica- u mnie słońce ma dość długo, jest wysoka i słońce nawet po południu dosięga jej gałązek. Ale jak czytam o Twoich upodobaniach to ona raczej nie pasuje bo ma wewnątrz kwiatu kolorki słabego różu. Snieżnobiałą mam Winchester Cathedral, i Schneewittchen. Schnee jest trochę bardziej kremowa. Natomiast u Winchester czasami zdarza się kwiat różowy, to podobno pozostałość po jej matce. Niską okrywową mam białą White Meillandina.
Podoba mi się ta Twoja niecka, nie myślałaś żeby to zagłębienie terenu pogłębić i mieć prawdziwy staw? Może napełniłby się wodą i ją utrzymywał?
Róża Westerland jest piękna, bardzo ładnie pachnie, jeśli Ci nie pasuje kolor możesz do ją przesadzić w miejsce w którym nie będzie Cię drażnić, ale nie pozbywaj się jej , jak się rozrośnie będzie piękna. Same białe kolory po kilku latach opatrzą się, oko będzie szukało czegoś innego. Takie moje zdanie, ale to Twój ogród i Ty decydujesz co ma w nim rosnąć

Dziękuję za odpowiedź dotyczącą róż. Szukam róż do innego miejsca niż rabata biała także nie wykluczam pastelowo różowych Muszą być tylko niezawodne w uprawie i odporne na słońce do godziny 16.
Ta niecka była pogłębiana (z jednej strony stroma skarpa na co najmniej 1,7 m a z drugiej na 1,2 metra), przez kilka lat woda była przez cały rok. Po sąsiedzku na polach zrobiono meliorację tak skutecznie, że mimo że oddziela nas droga gruntowa i wyżej położona droga asfaltowa (biegną równolegle)to spadł poziom wód gruntowych i sucho jest teraz. Przy większych deszczach napełnia się nieznacznie wodą doprowadzaną z rynien ale po jakimś czasie wysycha.

ziele napisał(a)

Przepraszam, że nazwałam te kwiaty rumiankami bo chyba nimi nie są. Nie wiem. Może ogrodowe, są? U Ciebie zasiały się pewnie polne. Swoich się boję, że rozsieją się a tego bym nie chciała. Koleżanka rozrzuca przekwitłe kwiatostany garściami w ogrodzie żeby je rozsiać. I ma łąkę kwitną. Mam od niej 2 gatunki ale rozsiewające się. Niedawno dostałam 3-ci od znajomej ale pełne nierozsiewające się i na nich mi bardzo zależy.

To sa chyba margeryty... wlasnie mi sie przypomnialo, ze mi sie bardzo podobaja. I sa w jedynie sluszym kolorze bo ja mam bialy ogrod. Moja babcia miala kiedys margeryty pod jasminowcem przy zagajniku brzoz. Chyba na nie zapoluje jesienia.