To się źle zrozumieliśmy Te żurawki na razie zostaw i najlepiej niech dostaną jakiegoś dopalacza, np florovitkiem je podlać, a sadzonki w sierpniu jak dobrze się rozrosną
Na siłę nie działa, przykro mi. Ale liczę bardzo na to że w tym roku gdzieś coś zobaczę i mnie zatka. Z różami mam taki problem że one jednak bardzo jednoznaczne są - takie angielsko-romantyczne i taki charakter zabierają ze sobą na rabaty. Trochę mi to nie pasuje. Myślę sobie nawet że łatwiej byłoby mi zacząć od róż gdzieś w warzywniku, takich typowo na kwiat cięty... No ale warzywnik stoi odłogiem bo i czasu brak
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Ale będzie morze piwoniowe!
Co kupiłaś pod halą? Jedną nostalgię, tyle? Mnie denerwuje ta róża, w ogóle nie rośnie, jak ją wsadziłam 3 lata temu tak stoi (2 szt) niby kwitną, ale bidne są i słabe :/ może im miejscówkę muszę zmienić, ale nie mam już gdzie. 2 nowe róże stoją w doniczkach, żeby je posadzić muszę coś wyeksmitować :/