Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Tam, gdzie jeże mówią dobranoc.

Pokaż wątki Pokaż posty

Tam, gdzie jeże mówią dobranoc.

Agnieszka_B 09:43, 01 lut 2015


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 1637
Waldku , dziękuje za tekst o nawozach. Daje do myślenia.
Mój dom i ogród powstał na terenie , który przez kilkadziesiąt lat był polem uprawnym . Z tego co mi wiadomo pan uprawiający ta ziemię wkładał dużo serca w to co robił. Kiedy umarł rodzina podzieliła grunt na cztery działki budowlane i sprzedała je . Do dzisiaj wdowa po nim opowiada mi historie dot. ekologicznego podejścia jej męża. Niewątpliwie zapach mojej ziemi zawdzięczam temu człowiekowi. No i mamie , która kieruje się dewizą : gnojówki , gnojówki i jeszcze raz kompost .
Biorąc pod uwagę to co piszesz , to zupełnie niepotrzebnie lałam nawozy.Szkoda kasy . A pokrzyw, mniszka i skrzypu dookoła pełno i całkowicie bezpłatnie .
____________________
zapach-ziemi
Agnieszka_B 09:49, 01 lut 2015


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 1637
Jeszcze dodam, że odkryciem roku 2014 r. były zmiksowane na mączkę skorupki jaj. Wszystko lądowalo pod zasadolubne z bardzo dobrym efektem. Minus - wstrętny zapach.
____________________
zapach-ziemi
Madzenka 09:52, 01 lut 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Ponawiam pytanie bo chyba Ci umknęlo

Czy nicienie jako antidotum na opuchlaki traktujesz jako eko?


Wladku napisz prosze kiedy i czym zacząć nawozić trawnik. Zwykle robiłam to na przedwiośniu. Czy mozesz powtorzyć wykład o solach wapnia do trawnika? Mam kwasną glebe i z pewnością zastosuję
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
waldek727 10:16, 01 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
agnieszka_podpora napisał(a)
Wpadłam się przywitać jeszcze raz ,Waldku potrzebuję sprawdzonej recepty eko na mszyce czy masz taką?

Agnieszko.
Na temat mszyc nie będę się zbytnio w swoim wątku rozpisywał, ponieważ są na forum odpowiednie działy w których można znaleźć dużo wiadomości odnośnie szkodliwych owadów.
Najważniejsza rzecz jest taka, że mszyce przed złożeniem jaj lub osiedleniem się na roślinie żywicielskiej poszukują roślin osłabionych, chorych lub uszkodzonych. Nigdy nie wybiorą sobie siedliska wśród roślin zdrowych i dobrze odżywionych. Następnie sprawdzają czy na roślinie nie ma jakiś związków, bakterii oraz grzybów które stanowiłyby jakiekolwiek zagrożenie dla rozwijających się jaj lub młodych larw. Ostatnią czynnością jest degustacja soku rośliny. W tym przypadku liczą się przede wszystkim jego wartości odżywcze oraz wrażenia smakowe. Czy nie jest cierpki, gorzki i czy nie zawiera trujących związków chemicznych.
Najłatwiej i najszybciej możemy zmienić smak roślin pokrywając je związkami aromatycznymi (olejkami) zawartymi w niektórych roślinach. Proponuję Ci wywar lub wyciąg z wrotyczu, piołunu, tymianku, czosnku lub tytoniu. Ja taki oprysk w razie pojawienia się zagrożenia ze strony owadów ssąco-kłujących wykonuję co 14 dni.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
waldek727 10:20, 01 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Madzenka napisał(a)
Ponawiam pytanie bo chyba Ci umknęlo

Czy nicienie jako antidotum na opuchlaki traktujesz jako eko?
Waldku napisz proszę kiedy i czym zacząć nawozić trawnik. Zwykle robiłam to na przedwiośniu. Czy mozesz powtorzyć wykład o solach wapnia do trawnika? Mam kwasną glebe i z pewnością zastosuję


Marzenko, przecież wiesz, że o Tobie nigdy nie zapomnę.
Staram się odpowiadać w kolejności na poruszane kwestie bo tak jak wspominałem, w tygodniu nie za bardzo mam na to czas.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
waldek727 11:32, 01 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
jazzy napisał(a)
Nareszcie!
ps.Trawnik pierwsza klasa!


Witaj Marto.
Wiem, wiem.
Nareszcie zrobiłem Ci miejsce na album ze zdjęciami Twoich pluszowych miśków, kotków i piesków. Już mi kiedyś o tym pisałaś.
Tak na poważnie Jazzy, to zapraszam Cię w wolnych chwilach do swojego wątku, abyś przed rozpoczęciem na dobre prac związanych z powstawaniem własnego ogrodu mogła poznać trochę tajników prawdziwego ogrodnictwa o których rzadko się pisze i rozmawia. Z ogrodem jest podobnie jak z domem. Zanim zacznie się stawiać mury, najpierw trzeba wykonać solidne fundamenty. W obu przypadkach jeżeli nie zachowamy tych zasad stworzymy kolosa na glinianych nogach.
Dziękuję, że tak doceniasz wygląd mojego trawnika. Jak wiesz, lubię sobie zawsze wysoko zawieszać poprzeczkę, dlatego jest on teraz dosyć przyjemny w odbiorze wizualnym. Tajemnica jego zdrowego wyglądu tkwi w tym, że jest on całkowicie usytuowany na mieszance obornika, kompostu i rodzimej gleby. :-*
Pozdrawiam.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
makkasia 12:03, 01 lut 2015


Dołączył: 22 sie 2013
Posty: 7877
waldek727 napisał(a)


Witam Cię Kasiu w swoim wątku.
Nie będę dłużny i szczerze Ci powiem (napiszę), że ja też jestem fanem Twojego dojrzałego ogrodu. W kontaktach ze społecznością której pasją są ogrody staram się unikać metody tzw ,,the carrot and stick approach". Jesteśmy dorosłymi, dojrzałymi ludźmi i każdy z nas drogą myślenia ma prawo wyboru stylu uprawy i pielęgnacji swojego ogrodu. Moim skromnym zadaniem jest wskazanie różnic jakie istnieją pomiędzy konwencjonalnym a niekonwencjonalnym stylem prowadzenia ogrodu. Jakie z tego tytułu płyną zagrożenia dla nas, oraz jakie możemy mieć z tego korzyści. Cieszę się Kasiu, że dzięki moim opowieściom o ogrodach które żyją w zgodzie z naturą, zdecydowałaś się na zmianę swojego podejścia do dalszej pielęgnacji ogrodu. Działanie takie powinnaś przeprowadzać stopniowo, aby rośliny miały czas na całkowitą zmianę swojego metabolizmu. W przeciwnym razie może dojść do zachwiania równowagi życia biologiczno-chemicznego zarówno w roślinach jak i w glebie.
Pozdrawiam.


Waldku dziękuję. Czytam wszystko co piszesz, więc wiedza płynie eteru
Gratuluję tej wiedzy, z której i my ogrodowiczanie możemy korzystać na zdrowie
Pozdrawiam Kasia
____________________
Makowo na Kociewiu + wizytówka-Makowo na Kociewiu
waldek727 14:33, 01 lut 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Madzenka napisał(a)

Przynajmniej mnie z Miedzianu rozgrzeszyłeś Zaznaczam wątek, będę pobierać nauki
Czy nicienie jako antidotum traktujesz jako eko? Może zdobędę drugi plusik ?
Waldku napisz proszę kiedy i czym zacząć nawozić trawnik. Zwykle robiłam to na przedwiośniu. Czy możesz powtórzyć wykład o solach wapnia do trawnika? Mam kwaśną glebę i z pewnością zastosuję


Marzenko.
Przy sposobie pielęgnacji ogrodu nie chodzi mi o to żeby komuś dostawiać plusiki czy z czegoś go rozgrzeszać. Ja nie jestem ortodoksyjnym ,,pseudoekologiem" ani żadnym,,permakulturowcem". Jedynie zabiegam wśród przyjaciół o to, aby ich ogrody stawały się wolne od chemii. Przedstawiam alternatywne sposoby uprawy ogrodu do których zalicza się również stosowanie odpowiednio dobranych gatunków pożytecznych nicieni. W przeciwieństwie do walki chemicznej my w walce biologicznej nie uczestniczymy. Organizmy te dobre i te złe, same ze sobą walczą na śmierć i życie o zdobycie przewagi w terenie i o pożywienie. Według prawa buszu zwycięża zawsze silniejszy. Ja również co roku wprowadzam do gleby pożyteczne nicienie z tym, że pozyskuję je sobie sam całkowicie za darmo.
Wegetacja trawnika zaczyna się w fazie żółtego pąka forsycji, a kończy w momencie opadania liści brzóz. Na przedwiośniu po obeschnięciu gleby ze względu na zimowe uszkodzenia korzeni najpierw trzeba je zregenerować. Glebę należy uzupełnić wtedy potasem, fosforem i magnezem. Na początek dobrym nawozem jest Yara Mila Complex NPK 12+11+18 (Mg,S 2,7+8) + mikroelementy. Przy następnym nawożeniu można nieco zwiększyć dawkę azotu. Jeżeli chcesz tak jak ja, to po wertykulacji zrób porządny oprysk gleby rosahumusem i pokryj ją centymetrową warstwą przesianego kompostu.
Marzenko. Wykład o solach wapnia zapewne robił na forum Mazan, a nie ja.
Ja ze swojej strony mogę Ci tylko polecić na trawę bardzo łagodny dolomit.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
roma2 17:23, 01 lut 2015


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2976


*. przywrócić glebie żyzność i urodzajność oraz zdolność do wchłaniania i zatrzymywania wody.

To nr 1 u mnie. Musze posypać głowę popiołem. Nie zwracałam na to uwagi . Do czasu, gdy zrozumiałam, że nie da się stworzyć ogrodu wbrew naturze. Melduję, ze mam kompostowniki 2. W tym roku musi być trzeci, bo mało miejsca się robi. Kto by pomyślał? Nie ja 2 lata temu jak zaczynałam przygodę z ogrodem. Uczę się, choć niestety na własnych błędach. Do gnojówki z pokrzywy (a właściwie jej zapachu) rodzina się nie czepia, bo wytłumaczyłam, że JA WIEM LEPIEJ. Ściółkuję ziemię pomiędzy posadzonymi krzaczkami i drzewkami koszoną i podsuszona trawą. Wiosną potraktuję ziemię rosahumusem. Końskie złotko już sobie czeka na lepsze czasy. I tak krok po kroczku... mam nadzieję na zdrowe rośliny w moim ogrodzie.
Zaglądam z wielkim zainteresowaniem na Twoje wątki. Dziękuję.

Aj. I znów szalony mecz, ale zwycięski.
____________________
Komendówka
agata19762 18:43, 01 lut 2015


Dołączył: 22 mar 2012
Posty: 12004
Waldku baaaaaardzo lubię tu zaglądać
tyle wiadomości w jednym miejscu
dziękuję !!!
____________________
Agata **** Moje ukochane miejsce na ziemi **** Czas na zmiany.... **** Wizytówka - Moje ukochane miejsce na ziemi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies