Cześć Romeczko!
Ależ cudnie słoneczko świeci na Twoich zdjęciach z kompostem! Zbieraczko kupy- spacer po łąkach to ruch, ruch to zdrowie, kupa to skarb! Jesteś zdrowa i bogata!

Makusia napisał(a)

Cześć Romeczko!
Ależ cudnie słoneczko świeci na Twoich zdjęciach z kompostem! Zbieraczko kupy- spacer po łąkach to ruch, ruch to zdrowie, kupa to skarb! Jesteś zdrowa i bogata!

Tiaa... i piękna!

Romcia zobaczysz jak za parę lat ten twój piach zmieni się w piękną ziemię przy takich działaniach

u mnie też piach i to dosłowny, gdyż pochodzi ze żwirowni...podnosiliśmy teren działki o 50-60cm, wożąc piach ze żwirowni...Mój Tata ciągle mi powtarzał, żebym nosiła ziemię z kretowisk z pobliskich łąk i siała i siała...Dziś po latach gdy poszerzam rabaty i usuwam trawę widzę warstwę czarnej ziemi, czyli tę z kretowisk...nie jest źle...trzeba tylko częściej podlewać bo ziemia sączy jak gąbka...podlewam gnojówką z pokrzyw i jest ok...

roma2 napisał(a)

Tiaa... i piękna!

...i młoda! (nie powiedziałam tego! Tylko pomyślałam )

Romcia,
czytam jaką produkcję uruchomiłaś!

Pokazuj więcej ogrodu. Takie piękne kolory trzymasz tylko dla siebie

Rumianko O kretowiskach nie miałam pojęcia. Kretowiska mam u siebie , tylko myślałam, że jak u mnie licho, to co tam ten kret wyryje na zewnątrz, to też liche . Skoszony mordor za to dał mi dużo świeżych pokrzyw do kompostownika. Muszę ten mordor (bo to spora górka już jest)w przyszłym roku wykorzystać.

Alicjo zaglądam do Ciebie, nie boj! I też uśmiechy przesyłam

Makusia to już ustaliłyśmy i traktuję to jako oczywistą oczywistość po kres moich dni.

Toszko ni ma więcej zdjęć. Bo reszta albo zważona zimnem, albo chorowita (brzozy i znów derenie wyglądają jakby miały czarną ospę). Popaliłam zebrane liście. Wiosną będę Mazanowe mikstury szykować. Kompost pachniał tak, że mąż latał do taczki i wąchał

Ty mi napisz szybko, co Ty robisz z tym dobrem po byczkach.
Wrzucasz to na kompost, czy robisz jakaś miksturę do podlewania? Może i ja wybiorę się w teren gdzie pasą się krówki

Zebrany świeży obornik albo można przekopać na nowych, nieobsadzonych rabatach, albo wrzucać na kompost. Będzie bogaty, obornikowy kompost. U mnie obornik funkcjonuje jako druga opcja. Wyjątkiem jest koński, w postaci bobków, bo ten rozkładam pod kwaśnoluby.