Kurcze...a gdzie przyszedł na świat? gdzie jest jego mamusia?
A tak na poważnie, to wydaje mi się że ktoś mi go podrzucił chcąc pozbyć się problemu.
Kociak musiał mieć kontakt z ludźmi, bo się nie boi, wręcz się tego kontaktu domaga a tak przecież urodzone dziko koty chyba nie robią....
Dziś dwa razy pogoniła go kocica z sąsiedztwa ale zniknął tylko na chwilę i zaraz wrócił.
Ludzie są nieodpowiedzialni Trzymają niesterylizowane kotki a potem szukają sposobu aby pozbyć się maluchów. Karałabym za takie postępowanie.
U siebie w wątku wstawiłam zdjęcie biedaka.
Co ja mam z nim zrobić
Kotowato u mnie. Ewuś nie wiem, nie macie tam jakiegoś schroniska?
Edit: o ludziach się nie wypowiem, bo po tym co przeczytałam u Ciebie, musiałabym użyć samych przekleństw. I Danusia mnie wywali z forum, za używanie "słów".
Bardzo ładny okaz grabiszcza! Niech rośnie jak na drożdżach.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz