Makusia, moja Ty bratnia duszyczko, też nie przepadam za słoneczkiem, bo mnie wysypuje
Romciu, mojego M w sobotę jak kosił coś tak upierdaczyło, że całe przedramię mu spuchło jak balon. Jasio mój ma reakcję alergiczną na komary, w piątek miał też rączkę spuchniętą

Pewnie meszki,Aniu. Przyklejają się jak mikroskopijna pijawka, a miejsce ugryzienia bardzo puchnie.

Roma, ubolewam wraz z tobą nad utratą dereni. A miało być tak pięknie...ech...

Zdjęcia masz? Tak bez podglądactwa to jakoś smutno

Makusia napisał(a)

Może być też tak, że masz jakąś alergię - ja np mam najgłupszą alergię pod słońcem- alergię na słońce...

Też tak mam. Jak słoneczko słabsze to nic się nie dzieje ale jak mocniej zaświeci to zaraz wysypana jestem.

roma2 napisał(a)

...derenie umarły chyba definitywnie, ....

Jak chyba tzn, że nie definitywnie... Bo ja właśnie w tej sprawie przydreptałam, bo sadzić u siebie chcę....

Romus macham lapka, gdzie sie podziwasz??

No właśnie... coś tu podejrzanie cicho....

Przyszłam przeprosić za ciszę i przeprosić za być może kolejną (oby nie). Córka wróciła z walki ze złamaną kością w oczodole. Jest po operacji. Trudno mi pisać, mówić i nawet oddychać. Nie wiem co u Was, nie mam czasu zaglądać i czytać, choc tak to lubię. Parę zdjęć zrobionych przez męża (musiał pojechać na działkę, bo po otrzymaniu złych wiadomości, pojechałam z działki do szpiatala i jak się okazało dzięki czujnym sąsiadom, wszystko na działce zostawiłam pootwierane).
Trzymajcie kciuki. Mocno.