Aktualnie w przerwach między szpitalami, ciągle kolankuję walcząc z chwaściorami. W zeszła sobotę doprowadzona do ostateczności, bo kręcę się jak gó..o w przerębli, posiałam na odchwaszczonym kawałku (ok. 100 m kw.)trawę. W tę sobotę kolejne 100 . I sadzenie brzóz.
Bo właśnie zadzwonił Małż, że zakupił (20 !!!) brzózek Dooorenbos. Wszystko byłoby cacy, gdyby nie to, że chciałam posadzić mniej, ale większe niż ja. Ale małż się starał, to nie będę wredna (a bywam)
Będzie z nimi dyndał z Włocławka do Opola. Wie, ze ganiam z podpalonym ogonem i na nic nie mam czasu i chciał mi ułatwić życie. Może dożyjemy jakiegoś zagajniczka?
Dziękuję! Dzięki Tobie zobaczyłam ile takich malutkich stworzeń jest u nas! Ptaszki staram się poznawać. Oprócz wróbelków, rozpoznaję kowaliki, kopciuszki, dzwońce. Blisko działki na starych drewnianych słupach urzędują dzięcioły (nie umiem na razie rozpoznać jakie). Widzieliśmy dwa dudki, które wyleciały z zachwaszczonego kawałka działki, aż żal było ruszać lebiodę po ramiona!.
A co najpiękniejsze!!!!!! Słychać rykowisko!!!! Ryczą jak szalone!!!! Cudo!
Gwoli prawdy, te zdjęcia robił mój zięć. Ja mam mały aparacik cyfrowy, taki dla głupoli. Ale od czego mam dzieci? I córka i zięć lubią robić zdjęcia i co najważniejsze umieją je robić.
Hortensje są faktycznie piękne, choć nic oprócz cięcia wiosennego nie dostają. Tylko w innym miejscu pocięłam bidulę Limkę jak głupek i ma mnóstwo kwiatów, ale wszystkie malutkie.
Dziękuje Mirelko za życzenia zdrowia. Przydadzą się.
Witaj Roma fajny masz ten kawałek "nieba" Chyba jest to bardzo spokojne miejsce z klimatem Płot świetny, a marzenia są po to by je spełniać pomału pomału i będziesz mieszkać w nowym domu. Brzozy Dooorenbos są najpiękniejsze z brzóz nawet dziś byłam u siebie w leśniczówce zobaczyć za brzozami, ale maja tylko zwykłe. Pozdrawiam