No jestem i powiem, że inspiracje Toszki są cudne.
Roma, ja w projektowaniu to mocna nie jestem. Posadź póki co same brzozy.
Roma, ja to uważam tak, trzeba sadzić te rośliny które lubimy, wprowadzać kolory, które lubimy.
Brzozy maja płytki system korzeniowy, więc będą piły wodę innym roślinom. Ciebie tam nie ma więc muszą być rośliny, które radzą sobie bez wody. Poza tym te brzozy są małe i one będą wymagały ciągłego podlewania. Pamiętam jak sadziliśmy nasz las. Z brzozami był problem a z sosnami nie. Ciągle jakaś wypadała, a to za sucho, a to silny wiatr ja złamał. Porażka była zimą jak były śniegi i mrozy. Wiotkie gałęzie gięły się pod ciężarem śniegu, lód je przymroził do ziemi i wiosną były same kikuty do wymiany. A, i ciesz się, że masz małe brzózki a nie duże brzozy. U nas duże, kopane nie przyjęła się ani jedna. Chyba Ci nie pomogłam. Daj podrosnąć brzozom a potem jak one już same będą sobie radzić to dosadzisz inne. Roma, ja tez chciałam naraz dużo. Tak się nie da. Trzeba najpierw urządzić jedno i o to zadbać a potem dalej zwłaszcza, że jesteś tam rzadko i masz mało czasu.
Pozdrawiam i błagam nie bądź na mnie zła bo wiem, że Ci namotałam w głowie
Buziaki