roma2
14:14, 25 sie 2016
Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Krótka historia krótkiego urlopu w Komendówce. Czaiłam się na te dwa tygodnie od dawna i w myślach widziałam ogrom wykonanych prac. Przecież zazwyczaj zajeżdżam i rzucam się do rycia w ziemi, po dwóch dniach zaczłapuję do samochodu i wracam. No cóż... przyznaję się bez bicia, że perspektywa spędzenia na działce dwóch tygodni + ogromniasty leń który mnie dopadł, spowodowały, ze przez trzy dni nie zrobiłam NIC. Siedziałam w cieniku, piłam herbatkę, później kawkę, później jeszcze zimne piwko... i tak spędzaliśmy czas. Przeleniuchowaliśmy trzy dni, bezwstydnie.
____________________
Komendówka
Komendówka