Dołączył: 26 kwi 2018
Posty: 16
Czy jest sens walczyć z komosą, gdy w sąsiednich ogródkach jest jej całe zatrzęsienie? Trawnik ładnie zaczyna się wolno zagęszczać, ale jest jedno miejsce, gdzie trawa wschodzi bardzo słabo, za to pełno jest tam właśnie komosy. Niby ściąłem ją kosiarką i powyrywałem sporo takich drobniutkich egzemplarzy, ale zastanawiam się, czy w tym miejscu trawa da sobie radę mając na tym kawałku dużą ilość komosy?