Dołączył: 25 cze 2014
Posty: 14
Mam z tego co widzę nie najlepiej dobraną mieszankę (angielska wolno rosnąca). Teraz trawa słabo wygląda, mam nawadnianie pół automatyczne, programator + wahadłowy zraszacz. Jednak trawa przy chodzeniu nie wygląda najlepiej, tu i tam wystają kempki trawy z szerszymi listkami, jest to jakiś rodzaj trzcinowej.
Przyszedł mi do głowy pomysł żeby wymienić 3-4 etapami trawnik i nie mieć piachu wszędzie, przy małych dzieciach byłby problem. Mam weltykulator, myślę pojeździć nim z nożami ustawionymi w miarę głęboko, żeby obecną trawę usunąć, na koniec zasypać warstwą 1-2cm odkwaszonego torfu, to jeszcze raz przewertykulować i zasiać odmianę watersawer. Po 3 tygodniach jak wykiełkuje (szkoda że tyle trzeba czekać) kolejny rejon trawnika i do jesieni może się uda wymienić cały. Bez badań widzę że trzcinowej trawie jest dobrze, tylko nie wiem czy taka trochę na leniucha wymiana da dobre efekty. Może ktoś ma podobne doświadczenie za sobą ?