W te łyse placki robić dosiewki już teraz, posypać ziemią, nasionami - przegrabić leciutko i podlewać. Chwastami na razie nie przejmować się, jak masz czas, wydłubuj widelcem.

I dużo wody. Podłoże musi być non stop dobrze wilgotne.
Ileś dni temu u nas pod pracą robiono dosiewki bo puste place były na starym trawniku. Specjalnie obserwowałem sytuację, teren dość mocno nasłoneczniony, gleba raczej mało urodzajna.
Dopóki lano wodę w zasadzie non stop to trawa super wzeszła, miała nawet pierwsze koszenie. Natomiast obecnie upały wróciły, teren jest mniej podlewany i trawa zaczyna marnieć, przerzedzać się itd.

Podoba mi się patent z widelcem wykorzystam na pewno co do podlewania to mamy ustawiony system na trzy razy dziennie po 5 minut.

Kolejna aktualizacja dotycząca mojego zielonego dywanu
Jak wcześniej pisałem, miałem problem z obrzydliwą chwastnicą i mogę powiedzieć, że puma universal działa!!! Spryskane zgodnie z zaleceniami producenta i myślałem, że preparat nie działa (nie wypalało tego badziewia ani nic nie było widać, że coś się dzieje) ale po tygodniu okazało się, że chwastnica przestała rosnąć i powoli zwijać się z tego świata I co najważniejsze - trawie nic się nie stało co mnie również cieszy!

Zdjęcia poniżej jak to wygląda po 2 tygodniach. W kółkach widać miejsca gdzie nie spryskałem Pumą (robiłem to późnym wieczorem i jest kilka takich pasów).




Natomiast poniżej zdjęcia z porównania PRZED i PO

adinka84 napisał(a)

Podoba mi się patent z widelcem wykorzystam na pewno co do podlewania to mamy ustawiony system na trzy razy dziennie po 5 minut.

Rozumiem, że panują upały i trzeba trawkę schłodzić, ale ona tego nie potrzebuje.
Trawniki w zależności od rodzaju gleby podlewa się średnio 30-40 minut co 3-4 dni (wrzesień). Trawa ma szukać wody od dołu, a nie od góry.

Dokładnie.
Lepiej rzadziej, a bardziej podlać niż podlewać często, a mało bo system korzeniowy przestaje rozwijać się z uwagi na fakt, że trawa wilgoć ma płytko i nie ma potrzeby rozwijania systemu korzeniowego żeby pobierać wodę z głębszych partii gleby.
Przestawiłbym system zraszający żeby załączał się nad ranem na ok. 20-25minut.

adinka84 napisał(a)

Podoba mi się patent z widelcem wykorzystam na pewno co do podlewania to mamy ustawiony system na trzy razy dziennie po 5 minut.

3 razy dziennie po 5 minut ?, to ta trawa chyba dostaje wody tyle co nic, bardziej na jej przetrwanie podlewasz..

intensywne podlewanie to przedział od 30 do 45 minut w zależności od typu zraszaczy oraz ich zasięgu, wiem po sobie że utrzymanie trawnika w dobrej kondycji kosztuje jeszcze przy tych upałach

fruciak napisał(a)

3 razy dziennie po 5 minut ?, to ta trawa chyba dostaje wody tyle co nic, bardziej na jej przetrwanie podlewasz..

intensywne podlewanie to przedział od 30 do 45 minut w zależności od typu zraszaczy oraz ich zasięgu, wiem po sobie że utrzymanie trawnika w dobrej kondycji kosztuje jeszcze przy tych upałach

Te 5 minutowki zalecił Pan który zakładał trawnik ale może rzeczywiście chodziło tylko o etap kiedy trawa wykielkuje. W tej chwili trawnik ma miesiąc zgodnie z Waszymi sugestiami przestawimy system na podlewanie poranne. Mam tylko pytanie co jeśli będziemy robić dosiewke? Jak wtedy ustawić podlewanie?

W przypadku dosiewek to obowiązuje zasada jak przy zakładaniu trawnika - miejsca muszą być non stop wilgotne, a więc w ciągu dnia dodatkowo muszą być zraszane.

U mnie po ponad tygodniu w nawiezionej ziemi pojawiły się i pojawiają takie okazy. Najwyższe z nich to zboże wyrwę z korzeniem i po sprawie a reszta do wyeliminowania po pierwszym koszeniu, rozumiem, że mam się nie przejmować bo za kilka dni chciałem siać.