Cześć,
W pierwsze dni października miałem "firmę" która miała wykonać równanie oraz siew. Sam totalnie się nie znam na ogrodnictwie, do tej pory byłem mieszczuchem ale wydaje mi się że siew jest wykonany bardzo słabo, niby widziałem że siali na krzyż ale 650m posiali w 30minut prawie że biegając z tymi siewnikami.
Zlecone było przejechanie glebogryzarką, równanie terenu oraz przygotowanie pod siew.
"Firma" przejechała niechlujnie glebogryzarką, gdzieniegdzie nawet nie było przejechane a raczej kawałek przejechany i ziemia rozciągnięta tak żeby przykryć resztę nie zoranej ziemi (doszedłem do takich wniosków później jak sam część poprawiałem). Przejechali broną, zapytali czy ok, wydawało się że jest równo, więc posiali i uwałowali i wtedy wyszła masakra, oczywiście - "przecież Pan zaakceptował, a już posiane, o 5 cm nie będziemy się kłócić" na dziury na 3m o głębokości koło 7cm, kurde żałuje że wcześniej nie poczytałem jak to powinno wyglądać i że wziąłem usługę z siewem. w skrócie jeden raz - glebogryzarka - brona - siew - wałowanie, żadnego wygrabienia kamieni itd. Oczywiście Pan twierdził że glebogryzarka "wbije" kamienie na 30cm i gdyy to jeszcze było wykonane na jeden raz, zajęło im to 20 dni, przyjechali porobili 2h no i będą w środę w przyszłym tygodniu i tak cały czas - masakra.
Dlatego sam, przerzuciłem 30 taczek, kupiłem trawę i dosiałem ręcznie( te gołe place - czerwone prostokąty).
Nic mleko się rozlało, poproszę o ocenę siewu i pomoc w dobraniu jakieś planu naprawczego jeśli potrzebny ( głównie chodzi mi o pasy, a w nich jak by linia ziaren z siewnika co 5 cm ), czy dzisiaj szybko kupić trawę dosiać - czy poczekać do wiosny- problem jest też taki że ta ziemia jest już zbita przy dosianiu nie widzę opcji wałowania, bo bym musiał po trawie jeździć można tak? a przy opadach na powierzchni woda powoduje że nasiona spływają, i nie wiem jak powbijać nasiona przy ewentualnej do siewce.
Trochę się boję, bo były noce koło 2 stopni, a i musiał być mróz bo raz auto skrobałem.
Mam też jedno miejsce takie ciemniejsze (ziemia) na którym stoi mi woda, zastanawiam się czy nie posypać tam piachem i przejechać glebogryzarką co by trochę rozluźnić ziemię? dobry zły pomysł? i dosiać to miejsce teraz lub na wiosnę.
Z góry Dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam
Artur