Pewnie że pamiętam!
Wiesz, z tą rabatą nie ma się co certolić, wymaga gruntownej rewolucji, takiej jaką przeszła schodowa. Nie trzeba od razu wszystkiego wywalać, wystarczy coś przsytrzyć, coś przesunąć. Ja też płacę do dzisiaj cenę przedogrodowiskowych czasów, kupowania i sadzenia wszystkiego co mi ręce wpadło, a teraz trzeba się głowić jak to zagospodarować żeby miało ręce i nogi. Przez zimę można zrobić plan że hoho, na pewno coś wymyślisz. Rozplenice ze schodowej tak się rozrosły że wiosną możesz sobie zrobić z nich masę sadzonek na tą nową rabatę.
Mirelko hej
Czytam o projektowaniu rabaty...hm.Ona nie jest łatwa, ale coś wykombinujemy.
Ślicznie kwitną u Ciebie roślinki.To dobrze, bo przy tej pogodzie trochę kolorków chociaż masz.
Nadrabiam zaleglości Planowanie widzę Pogoba straszna, pada, mokro, nic się nie da zrobić Jak tak dalej pójdzie to cebule będe sadzilam w kaloszach i pod parasolem
Już lepiej gadasz
Pamiętaj, że jeśli to przedogródek, to jest niejako wizytówką ogrodu. Musi być "jakiś", a nie nijaki.
No i nie wiem, czy nie powinna ta rabata być jakoś spójna z tą drugą (to schodowa? - wybacz, jestem bardzo nie na bieżąco w Twoim ogrodzie).
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.