Widzę,że u Was dziewczyny też szpital. U mnie najmłodszy zapalenie płuc, gorączka nie do zbicia, noc nieprzespana. Ehh ale jak tu nie chorować jak w jeden dzień jest +10 stopni, a na drugi -1.
Kamilko u nas to trwa od poprzedniej środy, najpierw złapalo najstarszego teraz najmłodszego,mnie i jeszcze dzisiaj mąż mówi,że go w kościach wszystko łamie, także 3 chłopów chorych to nie lada wyzwanie
Mirella a gdybyś na tej rabacie już tylko posadziła coś płożącego, niskiego, co będzie kwitło i zakryje te dziury które na razie są bo wszystko masz niskie.