Na zdjęciu nie wygląda mi to na szpeciele. Ja mam od lat szpeciele na wiązie przed domem. Walczę z nimi 3 rok, pryskając wczesną wiosną w fazie tzw.nabrzmiałego pąka, ale temperatura musi być na plusie. Trochę ich mniej mam ale wciąż jeszcze są.
Na twojej fotce nie widzę takich charakterystycznych dla obecności szpecieli zgrubień na liściach i zniekształceń w postaci takich bąbli na powierzchni liści.
Obserwuj czy się nie pojawią. Dobrze by było gdyby to jednak nie szpeciele były....bo to trudna i długa walna. Może to jakaś choroba grzybowa z którą szybko się uporasz

Reniu Jest tu przepięknie. Co to za kwiatki rosną na tle ścianki?, chodzi te wysokie. Fajnie to wszystko wykombinowałaś, bardzo mi się podoba. Psiak jak żywa maskotka

Mam to samo mimo, ze na szpeciele robiłam moim młodym grabom oprysk promanalem, potem w maju Ortusem a w lipcu Envidorem. Bardziej podejrzewam niedostatek wody, aktualnie moje w upały dostaja konewkę wody pod dzrewko ci drugi, max trzeci dzien. Od razu odżyły i zaczęły wypuszczać drobne nowe liscie
Ja nie panikuję, za rok graby dadzą czadu

Moj "stary " 6 latetnia zwyoplot grabowy zaatakował mączniak! Wez i opryskaj 33 M żyopłotu z dwóch stron....otruję sie przecież....

Tosia to west highland white terrier
Coś tam swojego widziałam ale wiesz jak to brzmi, że ktos Cię po pincie znalazl?

Aaa zachwytu nigdy za wiele możesz jednym i drugim

Reniu, się nie czerwień tylko bądź dumna ze Twój ogród jest inspiracja dla innych

Twe życzenie jest dla mnie rozkazem