Podlałam część ogródka i doniczkowo. Szczyt żeby był prawie październik, a sucho jak pieprz. Czekam na deszcz, taki porządny

Posadziłam tez parę host.
Masujemy kotce łapki. I brzuch. Mam nadzieje przyniesie to rezultaty

Jutro wykopuje pozostałe truskawki i dosadzam hosty i żurawki kontynuując rabatę wzdłuż podjazdu. Sporo sadzonek mi jeszcze tam wejdzie, zwłaszcza po wykopaniu porzeczek.
Pomierzę sobie tez jutro miejsce pod truskawkowe poletko (zamawiam włókninę 1,6 x 10m - chyba wystarczy???). Przekopię je z obornikiem i kompostem, nakryję płachtą włókniny, wcześniej ponacinana w odpowiednich miejscach i sadze

Potem zabieram się za pasek borówki, można je już powoli przenosić myślę sobie. Porzeczki dzisiaj oglądałam, jeszcze chwila. Za to jagody kamczackie zrzucają już liście, moznaby się za nie zabrać