Krysiu, dobrze wiedzieć, ale to trzeba umieć, jeszcze. I chcieć
Kitka bz

i męczy się już

wetka mówi że rokowania ma złe i jak jej leki nie ruszyły jeszcze to już nie ruszą

coś nie halo z tym pęcherzem w ogóle, bo po "wyciśnięciu" nie kurczy się do piłeczki, tylko zostaje taki balonik rozciągnięty, jak po wypuszczeniu powietrza

dzisiaj-jutro żegnamy się z nią. Ryczę
Ale mgła! Poproszę o jeszcze miesiąc dobrej pogody żeby poprzenosić krzaki owocowe na nową działkę i uporządkować rabatki... może w przyszłym tyg. dzień urlopu wezmę, jakby było ciepło i ładnie
Plan na najbliższe dni - poukładać doniczkowo w miejscu przeznaczonym na warzywnik. Przed mrozami zasypać kompostem (kolejny transport z kompostowni w planach), żeby bryły korzeniowe w doniczkach nie poprzemarzały. Hosty i żurawki głównie - powinny dać radę???
Wiosną usunąć doniczki i przekopać z kompostem miejsce pod warzywa.
Dalej: rządek jagody kamczackiej i porzeczki czarnej (krzaki mogą być na zmianę posadzone, czy kilka szt jednego gatunku, a obok-dalej w rzędzie kolejny??)
I w międzyczasie przygotować prostokąt pod truskawki, przekopać z obornikiem i kompostem. Zamówić agrotkaninę, ponacinać ją, przyszpilić do podłoża w przygotowanym miejscu i sadzić truskawki