Ewciu... jelitówki przerabiam regularnie - podatne dzieci mam - łączę się zatem w bólu i trzymam kciuki, by to była ostatnia choroba w sezonie. Niech już wreszcie będzie ciepło, letnio, bezchorobowo - jak na Twoich zdjęciach
Buziaki.
dziękujemy
ogród i ładna pogoda naprawdę potrafią zdziałać cuda- o 11 bladą i z bolącym brzuchem wyciągnęłam na dwór a po godzinie zabawy sama przybiegała po picie, o 17 niemal z płaczem ciągnęłam ją do domu
Wszędzie wiosna Na pocieszenie mojej nieobecności w ogrodzie w ten weekend właśnie skończyłem prasować... Czasem sam się zastanawiam pp co mi tyle ubrań? Ale teraz układam się koło Twojego kota i leżę na trawie
Marta nie mam złudzeń że to ostatnia choroba w sezonie ani że już będzie lato, al może jak dzieci będą mogły więcej czasu spędzać na zewnątrz, będą odporniejsze, czego i Twoim dzieciom życzę