Ewa, no nie mów że to ostatnie zdjęcia! Kompozycje wrzosowe kolorowe śliczne
Czytam o diagnozie i współczuję. Kucze, podziwiam ludzi którzy dają radę z prowadzeniem jakichś specjalnych diet (bynajmniej nie odchudzających). Ja nie wiem jak bym sobie z takimi problemami poradziła. Co prawda kiedy stajemy przed takimi wyzwaniami, to okazuje się, że jednak dajemy radę, czego i Wam życzę. Ty w ogóle miałaś ten rok ciężki z chorobami, pamiętam, że w kółko coś się do Was przyplątywało.