Ambrowiec piękny...nie wiem co Ty chcesz od tła.Na takim tle to właśnie jego urodę widać,jasny płomyk taki.

Przepiękne kolorki.
Ja niestety nie mam ani tulipanowca, ani ambrowca. Tylko grujeczniki złotem obsypane, ale pachną znowu słabo..

Ślicznie drzewa się przebarwiają u Ciebie. Pozdrawiam

Mój ambrowiec też jeszcze zielony

Taki ambrowiec kolorowy? A mój ledwo muśnìęty czerwienią na kilku listkach. Tulipanowiec też piękny

Ewciu... Podziwiałam kolory i zostawiam uściski.
PS Mój ambrowiec mocno zielony... ale za to tulipanowiec kurczakowy

Siosto, jaka Ty niedouczona, inni mogą się uczyć od Ciebie
Mi podczas "zapuszczania" ogrodu nie udało się wyhodować niczego wartościowego, za to mam nadzieję że większość z tego co opanowało rabaty jest jednoroczna

A tu na prośbę Kasi, która chciała zobaczyć ambrowca wyłamię się z obietnicy nierobienia zdjęć. Faktem jest że widok drzew cieszy mnie teraz w ogrodzie najbardziej
trudno go sfotografować bo ma brzydkie tło, plan na przyszły rok obejmuje prace nad przedpłociem, a jak wyjdzie zobaczymy


ale to jednak to słoneczko podoba mi się więcej



Pozdrawiam zaglądających bardzo serdecznie

Hmmm, czyli, że moje zapuszczanie bardziej owocne
Myślę nad cebulowymi, ale od kilku tygodni na myśleniu się kończy...

Mam nadzieję, że czwartek aktualny!