Same slicznosci, moja pashmina trochę się pozbierala ale znów szału nie ma,trafiłam na słabą sadzonke i tyle,za to lavender flower sadzona na jesieni obsypana pakami az miło
Aniu - oj tam oj tam masz jeszcze sporo miejsca, róze kupujesz w ilosciach hurtowych, dasz radę wcisnąć kolejną
Ewciu, no niestety czasem się trafi coś słabszego.
U mnie na przykład Alnwick w ogóle ledwie ruszyła. A zamiast Maid Marion dostałam coś rudego...
Zawód różany też się niestety zdarza, tak samo jak miłosny Może zamień ją na "nowszy model"?
Janka - zapowiedziłam jej że ten rok jest jej ostatnią szansą , zobaczymy czy podziała . Maid Marion jak narazie mikrusek jest , oby nie rudy , bo jak narazie te kolorki nie dla mnie, nawet mimo, tylu kombinacji nadal moje Red Leosie świecą mi na odległość , mimo kolejnego targania na wiosnę to kwitną juz, zdrowe, liście aż błyszczą , tylko ten kolorek, ehh
No zobacz- to ja jeżówki tak pracowicie pielę cała wiosnę, klnąc pod nosem na zielsko...
Widoczek ulubiony zachwycający.
Pashmina dla mnie the best of roses