Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wszystkiego po trochu

Wszystkiego po trochu

mirkaka 09:27, 05 cze 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10441
tulucy napisał(a)
Ja się w ogóle boję kupnej ziemi, o kompoście nie wspominając. Nie wiadomo, co i skąd...
Pod trawnik i rabaty jeszcze jakoś to wytrzymam. Ale warzywnik to już inna bajka.
Teraz wrzucam wszystko na kompost. Będę przesiewać, bo perzu mam bez liku.


Ja po czasie też, jak zakładałam ogród to nawet mi przez myśl nie przeszło że to może być taki syf, nawet nie wiesz jak bardzo żałuję tamtej decyzji.
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 09:32, 05 cze 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10441
Roocika napisał(a)


Tak, nasion, a ten kompost jest z mich chwastów z ogrodu, czyli tego co piszesz, mleczy, perzu, turzycy, powoju i wszystkiego co najgorsze, bo u mnie to właśnie główne chwasty + to co z trawnika-chwastownika. Ale przesiewamy przez duże sitko. Zobaczę po czasie, bo w tym sezonie pierwszy raz używam.


Tak, tych wieloletnich kłączowych też nie wrzucam . Z trawnika wrzucam, ale teraz się martwię bo mam wysyp stokrotek, i one mogą się niestety siać
Ja nie sieję, mam w nim nieprzekompostowane kawałki gałęzi, ale ręcznie wyrzucam tylko te większe, reszta trafia na rabaty
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 09:38, 05 cze 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10441
Polon napisał(a)
Ciekawe to o kompoście. Ja mam za mało drewnianych, głównie trawa i odpadki z domu. Wrzucam wszystko razem, chwasty różnie, nie przerażają mnie te, co się wysiewają, bo i tak się wysieją, jak nie z kompostu, to przyjdą z wiatrem. Dla mnie zmora to chwasty, które przez korzenie czy kłącza się mnożą. Takie g… raz zakorzenione bardzo ciężko wyeksmitować.
Z tymi metalami ciężkimi to trochę przerażające.


Też masz rację że przyjdą z wiatrem, jednak ja widzę że u mnie pochodzą z kompostu, no przywrotnik ostroklapowy , niezapominajki czy stokrotki z trawnika,
Tych części drewnianych na kompost przybywa z czasem, krzewy się rozrastają, trzeba je zrębkować, ja nie wyrzucam ich poza ogród, wszystko staram się zagospodarować u siebie.
Jak tnę tuje, to też wszystko zostawiam pod nimi, przynajmniej chwasty tam nie rosną, po wielu latach mam grubą ściółkę pod tujami
Trzeba uważać też na orliki, staram się po kwitnieniu ścinać pędy zanim nasiona dojrzeją,
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Polon 09:39, 05 cze 2025


Dołączył: 20 kwi 2023
Posty: 947
Bardzo pouczające to wszystko, tym bardziej, że poparte badaniami, więc nie ma tu miejsca na gdybanie.
Ja podobnie jak Gosialuk, wybieram materiał nie końca przekompostowany i przekopuję na rabatach. Chwasty wysiewane czy skiełkowane, to nie problem, nawet perz jest jako taki do usunięcia. Najgorsze są te powojnikowe, bo to jak się już gdzie w głębi zagnieździ, to nie do wyplenienia.

Mirka - nie ma czego żałować, zrobiłaś jak uważałaś, że jest ok. Może mogło być gorzej

Edit: pisałyśmy jednocześnie
____________________
Malgo - u Polon
tulucy 09:41, 05 cze 2025


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 13151
Do tych miejskich kompostowni trafiają też odpady zielone z utrzymania miasta, czyli z koszenia traw na poboczach itp, a tam wiadomo jaki syf od spalin i ogólnie ruchu samochodowego.

Ja cytrusów nie daje nie dlatego, że chemia, tylko generalnie one są rąk zakaonserwowane, że w ogóle się skórki nie rozkładają. Co wrzucone, to wyjęte, kiedyś, jak nie miałam własnego kompostownika, korzystałam z uprzejmości babci mojego byłego. No i wtedy właśnie zauważyłam, co się dzieje z cytrusowymi odpadami. Potem zaczęłam czytać, zrobiłam własny kompostownik i miałam piękną próchnicę.
____________________
Łucja Nowe migawki
mirkaka 09:52, 05 cze 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10441
tulucy napisał(a)
Do tych miejskich kompostowni trafiają też odpady zielone z utrzymania miasta, czyli z koszenia traw na poboczach itp, a tam wiadomo jaki syf od spalin i ogólnie ruchu samochodowego.

Ja cytrusów nie daje nie dlatego, że chemia, tylko generalnie one są rąk zakaonserwowane, że w ogóle się skórki nie rozkładają. Co wrzucone, to wyjęte, kiedyś, jak nie miałam własnego kompostownika, korzystałam z uprzejmości babci mojego byłego. No i wtedy właśnie zauważyłam, co się dzieje z cytrusowymi odpadami. Potem zaczęłam czytać, zrobiłam własny kompostownik i miałam piękną próchnicę.


Właśnie dlatego ten syf trafił do mnie był z ulic, trawników, a kiedyś benzyna nie była bezołowiowa

Ciekawe co piszesz, u mnie wszystkie skórki po cytrusach pięknie się kompostują, śladu po nich nie ma, natomiast skórki i pestki po awokado są wieczne
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 09:55, 05 cze 2025


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10441
Polon napisał(a)
Bardzo pouczające to wszystko, tym bardziej, że poparte badaniami, więc nie ma tu miejsca na gdybanie.
Ja podobnie jak Gosialuk, wybieram materiał nie końca przekompostowany i przekopuję na rabatach. Chwasty wysiewane czy skiełkowane, to nie problem, nawet perz jest jako taki do usunięcia. Najgorsze są te powojnikowe, bo to jak się już gdzie w głębi zagnieździ, to nie do wyplenienia.

Mirka - nie ma czego żałować, zrobiłaś jak uważałaś, że jest ok. Może mogło być gorzej

Edit: pisałyśmy jednocześnie


Mój kompost też nie zawsze jest do końca przekompostowany i też nie jest to dla mnie przeszkoda żeby go używać na rabatach Powojnikowe wrzucałam na kompost, np wyka, to masz na myśli?
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Polon 09:56, 05 cze 2025


Dołączył: 20 kwi 2023
Posty: 947
U mnie znalazłam kiełkujące avocado

Chwasty - to jakiś rdest ptasi czy inny, nie wiem co to, korzenie ma białe, długie na metry, idą do jądra ziemi
____________________
Malgo - u Polon
TAR 11:08, 05 cze 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 11311
Do kompostownika z "kuchni" nie wrzucam cytrusow, jedynie same obierki z warzyw, skorupki jajek, niezjedzone jablka kotre juz sie do niczego nie nadaja itp. zbieram wszystko do wiaderka w domu i raz na kilka dni wrzucam w kompost. na to zazwyczaj idzie partia trawy po koszeniu. Nie wiem czy to bedzie dobry kompost. Podlalam srodkiem przyspieszajacym i wrzucam tam dzdzownice, urobek z ogrodu jak scinki, galazki i niestety chwasty tez tam wrzucam. I chyba to zle robie bo przeciez nasienniki sie nie przekompostuja. Teraz troche za pozno na żal
____________________
Ogrod nad bajorkiem
tulucy 12:10, 05 cze 2025


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 13151
Ja dodaję jeszcze tekturę niebarwioną, czyli rolki od ręczników papierowych, czy papieru toalet, wytłaczanki od jajek. Dżdżownice bardzo to lubią.
____________________
Łucja Nowe migawki
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies