Roma, no właśnie o to chodziło, żeby się szybko w miarę przesłonić i nie za miliony
Toszka, znowu kamień z serca mi gruchnął. Widziałam Cię na innych wątkach i liczyłam, że zajrzysz i bałam się co powiesz o tych moich drzewkach
Też myślałam, że to dlatego, że na plantacji pewnie w ścisku rosną.
Kupiłam je w ciemno, nie widziałam wcześniej, ale tak bajerowałam pana w szkółce, że sam powiedział, że wykopie mi najładniejsze, bo te brzydsze to i tak cyt. "do marketów pójdą, a dla indywidualnego klienta, to poszuka"

Na koniec wczoraj jeszcze z nim ustaliłam, że przywiezie z plantacji prosto do mnie

Jak na 50 zł, to myślę, że usługa full serwis

Lecę po korę zatem zaraz, jak się córka obudzi i z Jaśkiem zostanie, dolomit mam jeszcze, a kompost dawać, czy tylko rodzimą ziemię? Pewnie dawać, przecież to złoto ogrodników