Angelika i Asia, podejrzałam Wasze posty na telefonie będąc w ogrodzie i podzieliłam

Zaczęły już się zielenić od dołu, więc wykopałam, w ruch poszło ostre narzędzie i podzieliłam

Poobcinałam też już moje wszystkie miskanty, po ciemku już praktycznie pociachałam dośc ostro lawendę, okropnie wygląda, więc ciachnęłam ostro

Mam nadzieję, że to było potrzebne jej cięcie odmładzające
Pod płotem rosły sobie trzy ML i Limka po prawej od nich. Limka poszła na frontową rabatę, bo w ogóle tu nie pasowała, a tu dosadziłam dwa podzielone ML

Teraz wygląda to już imaczej, bo miskanty ścięte i lawenda też
Ewa, młynek pożyczony od teścia, on ma duży teren, dużo drzew i krzewów. Fajnie się sprawdził.
Wiesz, w sumie to ja też mieszkam w mieście

Tyle, że już przy granicy w otulinie parku krajoobrazowego

Lisy, sarny, bobry są na porządku dziennym, ale wilki?
Właśnie u Ciebie jest dużo cieplej, dlatego ja się jeszcze wstrzymywałam, ale dziś obejrzałam miskanty i okazały się zielenić od dołu
Ania, właśnie chyba ruszają

Podzieliłam, co będzie, to będzie