Ewa, ja chciałam mieszkać w mieście, mój M na wsi, wyszło prawie kompromisowo
Haniu, pamiętam, że Ty cięłaś już wszystko dawno, dlatego pociachałam też, a utwierdziło mnie w przekonaniu to jak zaglądnęłam im do środka
Aniu, pocięte i podzielone
Anka z chaosem, dziękuję bardzo, aż się zarumieniłam
Aniu z Chełma, ja jak słyszę co dziewczyny już wyczyniają w ogrodach, to daleko w tyle jestem
Ewo, inaczej tych ML nie dało się podzielić, mogłam jeszcze piłę wyciągnąć
Monika, mam nadzieję, że nasze podziały się przyjmą
Magda
Kasiu, a jakże

Moi sąsiedzi już się przyzwyczaili widywać mnie z różnymi narzędziami w rękach i w różnych sytuacjach
Elisko, no właśnie

Patrz wyżej
Gosia, no niestety przymrozki i śnieg był, ale mam nadzieję, że nie narobiły szkód, bo szczerze mówiąc, to jeszcze nawet obchodu po nich po ogrodzie nie zrobiłam.
Martuś, zgadamy się, bo sama widzisz
Kamilka, troszeczkę, no muszę coś robić, bo zarosnę chwastami szybciej niż mi się wydaje