W takich czasach tak bardzo doceniam to, że mam dom z ogrodem
Na spacerniak można wyjść
Podziałałam dziś dwie godzinki Na froncie wycięłam ML, jeżówki, rozchodniki, część stip i The Fairy Jasiek jeździł pół dnia swoją 500


Kiedyś mama dała mi cebulice, rosły w dziurze w kostce pod oknem w kuchni, od kilku lat mam tam tuje na pniu i lawendę. Ze dwie cebulki tej cebulicy znalazłam i przeniosłam, dziś podczas sprzątania odkryłam, że całkiem fajnie się rozmnożyły Oby tak dalej

Laski, a co ile mniej więcej sadzić te Carexy? Co 50 cm będzie dobrze, czy mniej?

Aniu ,


Przycinasz lawendę?

Jeszcze czekam, zapowiadają przymrozki znowu w przyszłym tygodniu.

Ojej ,


Ja przyjęłam
Gdzieś wyczytałam
( Ale nie doczytałam.)
Ze się przycinać i przyjęłam
I chyba zbyt nisko

Jak przycinasz lawendę?

Na wiosnę właśnie dość nisko. Utkwiło mi, że lawendę, tak jak róże, jak kwitną forsycje, a u mnie jeszcze nie kwitną. Wprawdzie przyciełam dziś The Fairy, ale one to akurat mega odporne
Aniu, spokojnie, najprawdopodobniej nic się nie stało i lawenda pięknie odbije

Ja swoją lawendę już przycięłam, niezbyt dużo, ot tak, by uzyskać zwartą kulkę (czyli cięłam tylko kikutki, które nazbyt wybujały po późnoletnim cięciu)

No i wychodzi, ze co kraj, to obyczaj
Na Śląsku pewnie cieplej niż u nas

Dziewczyny ,
Je macham dosyć nisko ,
W sumie do zdrewniałych łodyszek

Mojej lawendy przed domem jeszcze nie przycięłam, a już wypuszcza nowe. Tą w ogródku przycięłam juz jakiś czas temu, bo też już wypuszczała i dzisiaj kiepsko wyglądała po tych przymrozkach. Mam nadzieję, że jeszcze ożyje.