Asiu bez reguł, w sumie to mogłabym wziąć opiekę na Jasia, bo mi przysługuje, ale w poczuciu obowiązku postanowiłam z M, że jakoś ogarniemy we dwoje pracę zdalną z domu i chałupę też jakoś ogarniemy
Dżuma podobno bije teraz rekordy popularności, we Francji sprzedano chyba wszystkie dostępne
Asiu od remontu, to dobre wyjście, jestem w stanie pracować i raz na tydzień podjechać na miejsce poogarniać tam gruzy

Jakoś damy radę.
Trawnika zrobiłam tylko tak z 1/3, przez te kretowiska, nie wiem kiedy reszta? Może w sobotę?
Asiu podmiejska, na szczęście mój Jasiek w przedszkolu, a Marysia w liceum sama ogarnia, choć zrezygnowaliśmy z dodatkowego angielskiego on-line, bo ma tak dużo zajęć. Ogólnie w mojej Marysi szkole nauczyciele się do tego przyłożyli i mają sporo lekcji on-line. Mój M też nauczyciel, ogarnia zdalne nauczanie w dwóch szkołach muzycznych

Co do pracy z telefonem przy uchu i próby pacyfikacji wszystkich w domu, to doskonale Cię rozumiem, do tego te obiady... Ciągle głodni... Ale i tak wolę być w domu, niż w biurze, gdzie nie ma wyjścia czasem, musisz dotknąć klamki, iść do toalety, na drukarkę, po kawę do kuchni...