Jola, ta skrzynka ma z 12 lat, albo i więcej, pamiętam, że jeszcze za czasów budowy jej używałam, jest bezcenna do przesiewania różnych rzeczy

Wczoraj znowu dobrałam się do dobroci w kompostowniku
Haniu, no to wprawdzie wcześniej też miałam ogrodzenie, cywilizacja była, teraz po prostu zmieniłam na "jakby luksusowe"

Brama na pilota, to był szczyt moich marzeń, w końcu nie jest wiecznie otwarta
Asia, wiosna piękna w tym tygodniu, tyram ciągle

Nas do zrobienia w końcu tego ogrodzenia motywowała córka ciągłymi tekstami, że mamy najgorszy płot na ulicy

W sumie chyba tak było
Juzia, nie ma za bardzo co wrzucać, wczesnych cebulowych nie mam... a w ogrodzie straszny bajzel związany z ogarnianiem prac wiosennych, wszędzie leżą snopki traw i gałęzie po cięciu
Irenko, buksów pilnuję, bo mam takie wielkie przywiezione z drugiej działki po dziadku mojego M. Szkoda mi by ich było, mam jakiś sentyment...
Aniu, ja w tym tygodniu piję codziennie w wiosennym słoneczku