Dzień dobry przy kawce Aniu. Ależ u Ciebie ruch i na wątku, i w ogrodzie. Kilka dni temu nie bardzo wiedzialaś jak podejść do miejsca, gdzie posadzić cisy a już jakieś 2 dni potem miałaś wszytko przekopane, wyrównane na gotowo. Doczytałam, że glebogryzarką tak szybko się uwinęliście. Mój pomocnik też mi zawsze pomaga, ale ten tylko mieli glebę a Ty wspomniałaś, że można ustawić u Ciebie głębokość "wgryzania" Zdradzisz mi na priv albo tu, co to za cudne ustrojstwo masz?
Żywopłot cisowy marzył mi się w ogrodzie zawsze, ale kasy na niego jednak nie wysupłam, bo na efekt wow musiałabym co najmniej pół metrowe okazy i po 5 sztuk na metr, co przy jakiś 20mb niestety za bardzo dałoby mi po kieszeni. Tak wiec pomiędzy warzywnikiem a resztą ogrodu będzie grab. W przyszłym tygodniu powinnam się po niego wybrać.
Czekam z niecierpliwością na Twój cisowy rządeczek.
Aaaa, tak mi się przypomniało, jak ryknęłam śmiechem czytając o tym jak to kiedyś teściowa kopała, ale zaniemogła i teść kupił sobie nową glebogryzarę... No tak to bywa z tą wymianą na lepszy, nowy model