Natalia, ja pająków też się boję. Pająka ominęłam szerokim łukiem
Paulina, wybieraliśmy się tam już od dłuższego czasu i jakoś zawsze nie wychodziło. No w końcu się udało, fajnie, bo bardzo blisko, to tylko pół godziny jazdy
Agnieszka, dziękuję
Asia, bo ta nasza Polska taka piękna, trzeba dzieciom pokazać jak najwięcej
Iga, czasem bez chemii się nie da. Nie żałuj jak już je wyleczysz, to się pięknie odwdzięczą i będą cudniastym żywopłotem

Cis to cis, piękny, szlachetny
Moje mają się całkiem dobrze, zielenią się, mają przyrosty, dwa tylko słabo wyglądają, ale jeszcze dają oznaki życia, to sobie są i rosną
Asia, nie były takie okropne

Tylko ten pająk...
Renia, powoli planujemy kolejną, niedzielną, tylko czy czasowo ogarniemy, zobaczymy
Aniu, motylka czy pszczółkę mogłabym mieć, ale pędraka to już nie
Mirella, ładnie rosną, mają przyrosty. Nie podlewałam już dawno startowym, ukorzeniającym, bo u mnie co dwa dni pada
Kasya, oby nie

Miłych snów życzę
Kasiu, wczoraj właśnie o tym myślałam

Ja każdego wykopanego pędraka ukatrupiłam, ale bez przesady, Twoich nie ruszałam