Jestem zauroczona Twoim ogrodem i hortensjami. Tez je kocham i mam kilka u siebie - głównie ratowanych ogrodowych - od sąsiada - stare prawie 20 letnie okazy, którym przycięto drastycznie korzenie - dopiero w tym roku mogę powkedzieć, że przeżyją tę chirurgię, jedną nn drzewiastą hodowaną od małej sadzonki i kilka bukiwtowych vanile freise - tegoroczne zakupy. No i oczyiście patyczkowe przedszkole Twoje rady o cięciu hortensji są dla mnie bezcenne - dziękuję Będę się stosować do nich
Pozdrawiam serdecznie Bożenko

Przyszłam się przywitać i pozachwycać kolejny raz, bo w ogrodzie pozwoliłam sobie parę razy gościć. Wstyd okrutny, że tak po cichaczu, ale dziś to naprawiam.
Ogród jest piękny, urokliwy, no i z roślinami, które ja też bardzo cenię.
Hortensje to moja miłość i choć mój ogród jeszcze bardzo młody(3 lata), to mam ich u siebie już dość sporo.

Dereniami kusisz okrutnie i myślę, że i u mnie znajdą jakieś miejsce. Teren duży i jeszcze wiele zakątków czeka.

Czekam na kolejne zdjęcia i wiadomości hortensjowe i serdecznie pozdrawiam.

Berberyski u Ciebie również piękne Kształtujesz może je w kulki, czy same tak rosną?
Miło mi, że do mnie zaglądasz
Pozdrawiam!

Bożenko berberysy w takiej ilości świetnie wyglądają, też mam 4 admirałki, czy próbowałaś swoje rozmnażać, jeżeli tak to z jakim skutkiem. Na wiosnę swoje troszkę równałam, ale nic się nie ukorzeniło.

Aż dech zapiera na widok zdjęcia z berberysami, piękna kompozycja Pozdrawiam

Piękny i zadbany niesamowicie masz ogród.Podziwiam.Na derenie też mam ochotę ale gorzej z miejscem. Pozdrówka.

A ja pod "wpływem" kupiłam Dereń kousa Weisse Fontane - tak to gdy zamiast siedzieć w domu spaceruje się po ogrodach,

Sorki, że nie zawsze odpisuję na bieżąco ale chyba macie nieraz podobnie, nie tylko ogródkem człowiek żyje Dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie

Czas na wątek berberysowy, na wiosnę przycinam go mniej więcej o 1/3 celem zagęszczenia, sam ma raczej tendecję do formowania się w półkulę, w trakcie sezonu nic nie formuję, na ostatniej fotce prawie dokładnie rok temu

Wracając do ostaniej fotki jest na niej moja ulubiona katalpa
Miałam dwie po obu stronach wejścia, nadawały ogrodowi osobliwego uroku obie kwitły , miały bardzo duże sercowate liście no i te zwisajace "fasolki"
Niestety są bardzo kruche, nawet stosunkowo niewielki wiatr rozrywał ich duże liście co nie wyglądało zbyt estetycznie i na koniec w czasie wichury obie zostały złamane.
Na fotce właściwie jest odrost jednej z nich z wysoko obciętego pnia, on również tez się złamał, korzeń z wielkim trudem wykopałam

Mam inną odmianę ale to już nie jest "to"


Drugiego korzenia niestety nie usunęłam i wybił pęd ale wyraźnie z podkładki o zupełnie innych cechach. Nie daję za wygranąkupiłam kolejną roślinę ale na razie formuję w doniczce ( z trzech pędów przy zakupie zostawiłam najwyższy i najprostszy bo ma to być drzewo a nie krzak
Poniżej różnica jak wygląda pęd z podkładki ( też katalpa) i ten oczekiwany ( liście będą znacznie większe i złociste)

Michalina napisał(a)

A ja pod "wpływem" kupiłam Dereń kousa Weisse Fontane - tak to gdy zamiast siedzieć w domu spaceruje się po ogrodach,

Totalne zaskoczenie bo ja również dzisiaj kupiłm tą samą odmianę ! Nawet dostałam sporą zniżkę, bo liście jakoś dziwnie są przebarwione i pani nie była pewna czy to cecha typowa dla odmiany czy braki żywieniowe (lub choroba ) Oczywiście i tak bym wzięła
Oto mój :


A pojechałam po Milky Way


A teraz oczywiście szukam im miejsca, dolne gałązki na pewno usunę
Michalinko bardzo proszę o zdjęcia Twojego, wyjaśni się sprawa liści