Mam swoje warzywa z kilku powodów. Zaczęło się od tego, że mam alergiczne dzieci i chciałam mieć pewność, że dostają zdrowe warzywa, bez chemii. Nie stosuję do warzyw żadnych sztucznych nawozów. A po drugie, te ilości, jakie oni są w stanie pochłonąć

zwłaszcza groch i bób, nie nadążałabym z kupowaniem

A poza tym, to ile to radości tak wyjść w dowolnym momencie do ogródka i przynieść co potrzebne

I wiesz, jak już się tyle pracy włoży w ten ogród, to wszystko wydaje się najsmaczniejsze na świecie

Tak więc polecam, spróbuj sama, można od jakichś drobiazgów zacząć, choćby od sałaty w doniczce