Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój jest ten kawałek ogrodu

Mój jest ten kawałek ogrodu

aga_podlasie 14:18, 16 cze 2016


Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
gruba_dynia napisał(a)
Na efektach zalania się nie znam, to się nie wypowiem. Przeczytałam gdzieś na necie że jeżeli brązowienie występuję od końca gałązki ku środkowi drzewka to może być efekt przenawożenia.
Ja bym i tak popryskała od grzyba Podobno Topsin to silna rzecz, a powinno zaczynać się do słabszych, więc może czymś innym na początek.


Kupiłam Substral Sapron Thuja, mam nadzieję, że to się zalicza do tych słabszych.
____________________
Mój jest ten kawałek ogrodu
aga_podlasie 14:20, 16 cze 2016


Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
Dominika11 napisał(a)
są też nawozy przeciw brązowieniu


Takim nawozem sypiemy raz na jakiś czas.
Kiedyś nie wiedziałam, że brązowienie u niektórych odmian jest czymś naturalnym zimą
____________________
Mój jest ten kawałek ogrodu
aga_podlasie 14:21, 16 cze 2016


Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
Dominika11 napisał(a)
a może jakieś zwierzatko podsikało


Kiedyś kilka roślin mi wypadło przez podsikujące koty, ale ostatnio przestały mnie odwiedzać
____________________
Mój jest ten kawałek ogrodu
aga_podlasie 14:34, 16 cze 2016


Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
UlaB napisał(a)


dokladnie, tez to wczoraj pisałam - to nie wyglada na brązowienie
brązoweinie daje brązowe igły a nie żółte i zwykle w srodku rosliny, a tutaj idzie cały pęd albo cala roslina
to nie jest tez racze podsikanie przez zwierzęta - z tego powodu nie padają tak cale rosliny, a jest uszkodzony kawalek - reszta rosliny zyje, ja przynajmniej nei widziałam by z powodu odchodów kotów, psów czy lisów padła tuja
bywaja jeszcze szkodniki ktore wgryzaja sie w gałązki i wtedy zamieraja po kolei zaatakowane pędy, po jednym pędzie (wyglada to podobnei jak na jednej fotce) ale takich efektów nie widziałam na tujach - raczej na swierkach i kosodrzewinach

moim zdaniem to jedna z 4 rzeczy - przesuszenie, zalanie, grzyb (moze byc wynikiem zalania ale niekoniecznie) lub przenawożenie


To jeśli to jest jedna z tych powyższych przyczyn, dziś prysnę od grzyba, ale co dalej? Czy można je w takim stanie wykopać, podsypać im świeżą ziemię i posadzić z powrotem? Czy po pryskaniu jakiś czas ich nie ruszać? Co radzicie?
____________________
Mój jest ten kawałek ogrodu
marzena_p 16:20, 16 cze 2016


Dołączył: 02 sie 2013
Posty: 412
Czytam porady dziewczyny i dorzucę swoją. ,nie dawaj nawozów tylko sprawdź czy pociągając za drzewko ono nie wyjdzie. Jeśli wyjdzie i się nie rozwijał system korzeniowy to klapa . Można jeszcze wkopać do przechowalnika gdzie masz sucho. U mnie w dole gdzie wilgotniej też gorzej rosną tujki . Świerk wiosną opryskalam od grzyba i narazie zielony a już miałam go eksmitowac .
____________________
Marzenamarzenie o pięknym ogrodzie
aga_podlasie 22:20, 16 cze 2016


Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
Sprawdziłam, pociągnęłam i trzymają się mocno. Ale te choiny kanadyjskie, które ostatnio wyrzuciłam właśnie w ogóle nie rozbudowały sobie systemu korzeniowego, mimo, że minął rok od posadzenia, to korzenie były wielkości małej doniczki, z jakiej je wysadzałam. A miały dobrą ziemię, dobrze przygotowane miejsca.
Prysnęłam dziś od grzyba a jako ciekawostka, pryskałam róże od mszyc roztworem wody z solą, tak jak to gdzieś na ogrodowisku przeczytałam. Mam nadzieję, że zabiłam mszyce a nie róże...
____________________
Mój jest ten kawałek ogrodu
UlaB 08:12, 17 cze 2016

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2121
z solą czy z sodą?

w ubieglym roku pryskałam tym jasminowca - trzeba kilka razy powtórzyc, chyba w 4-dniowych odstępach


Aga, czasami po prostu sadzonki są byle jakie - moze cos nie tak było z tymi choinami?
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
aga_podlasie 09:59, 17 cze 2016


Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
Z solą. Podobno można albo z solą albo z sodą. Wyjrzałam dziś przez okno, róże są, ale nie chodziłam sprawdzać, czy mszyce też. Kolejny oprysk zrobię z sodą.

Nie znałam się kupując choiny, kolor nie był żywo zielony. Ale 2 przetrwały i już mają przyrosty, zdecydowanie w tym roku kolor mają ładniejszy. Jak gdzieś trafię to kupię nowe, na razie jest tam pusto.

A powiedz, czy ruszyły Ci rozplenice z Au...?
____________________
Mój jest ten kawałek ogrodu
UlaB 10:45, 17 cze 2016

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2121
ja pryskałam z sodą - szału nie było ze skutecznością ale po kilku razach roslina sobie poradziła

Pytasz o te kłącza kupowane pod koniec zmy? Jedno (z dwóch) ruszyło, słabo bo słabo, ale jednak, niestety potem padło (chyba pospieszyłam sie z wystawieniem na dwór). Natomiast floks niebieski rosnie bardzo ładnie.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
aga_podlasie 11:07, 17 cze 2016


Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
Tak, o te kłącza w paczkach. Moja rozplenica miała zielone listki, ale po wsadzeniu do ziemi padła. Za to białe jeżówki z L. radzą sobie nieźle, już mają pączki.
____________________
Mój jest ten kawałek ogrodu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies