Marzena, znam tę opinię

Mimo to czasami coś mnie skusi. Kilka bylinek z takich torebek mam i żyją. Chyba nie ma reguły. Gdybym miała dostęp na miejscu do ogromnej ilości traw w szkółkach jak na zachodzie Pl czy nawet w centrum, to pewnie bym sobie nie zawracała głowy tymi kłączami. Z drugiej strony ten zakup to chyba bardziej taki wyraz tęsknoty do relaksacyjnego grzebania w ziemi. Wczoraj z tego powodu przesadzałam miniaturowe sansewierie. Od miesiąca szukałam donic pasujących mi do łazienki - jak zwykle wymyśliłam sobie cos czego nie ma w sklepach i w necie, ale cos akceptowalnego w końcu znalazłam. Tak mi sie juz diablica rozrosła ze z doniczki o srednicy 15 cm obsadziłam 2 podłuzne donice długości 40cm każda i nie wygląda to wcale łyso.
Hm, ile kosztowały te rozplenice rubrum - Aga, zabij, nie pamiętam.... Ale mysle ze jesli chcesz tych rosli więcej, to wysiew Ci się jednak opłaci. Zwykle te kłącza kosztują kilka w porywach do kilkunastu złotych za sztukę (zaleznie od tego jaka roslina), wiec tak naprawde za opakowanie nasion masz pewnie 1-2 kłącza. Wziełam te 2 sztuki jak pisałam na próbe, bo traw nigdy w takiej formie nie kupowałam. I się zobaczy co to warte