Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Sielsko - anielsko

Pokaż wątki Pokaż posty

Sielsko - anielsko

Mira104 21:38, 03 maj 2015


Dołączył: 13 mar 2015
Posty: 1919
Dzięki za namiary na roślinki na pewno skorzystam
Widzę, że pracujesz jak pszczółka. Murek wyszedł świetnie jak się to wszystko jeszcze rozrośnie będzie wow.
____________________
Mira- Ogród Nowicjuszki
jona 23:35, 03 maj 2015


Dołączył: 18 lut 2015
Posty: 3164
Pracy włożyłaś dużo, ale i efekt piękny
____________________
Joanna-Tysiąc radości i utrapień
Magdalenka 09:53, 10 maj 2015


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 1266
Hej, co u Ciebie tak cicho?
Oglądałaś Maję? Chyba wiem, który to ogród- niedaleko mnie
Pozdrawiam ciepło.
____________________
Magda Na Francuskiej
agaott 16:38, 10 maj 2015


Dołączył: 03 maj 2014
Posty: 238
Witaj Madziu. Brakuje mi czasu dosłownie na wszystko.
Jak jest pogoda to siedzę w ogrodzie. Ale na razie jeszcze nie ma się co chwalić.
"Maji..." niestety nie oglądałam, ale słyszałam o tym odcinku bo to u znajomego mojego wujka. Muszę koniecznie zobaczyć powtórkę.
Kto wie może kiedyś nakręcą u Ciebie
pozdr
____________________
Aga-http://www.ogrodowisko.pl/watek/5573-sielsko-anielsko
agaott 18:53, 17 maj 2015


Dołączył: 03 maj 2014
Posty: 238
Coś ostatnio mam fazę anty-ogrodowiskową. Wy też tak czasami macie?
Jeżdżę ostatnio po różnych szkółkach, punktach ogrodniczych i jestem przerażona!
W piątek podjechaliśmy do punktu dużej, znanej w opolskiem szkółki. Jest on kawałek od nas więc - wiadomo cała wyprawa. Pamiętam to miejsce sprzed lat kiedy czasami tam wpadałam. Duży wybór, fajnie rozrośnięte rośliny, ceny w miarę. A teraz? Dawno nie widziałam tylu chwastów wśród roślin na sprzedaż. Wybór tak ograniczony, że prawie nic nie kupiłam. I to co najlepsze- obsługa!!!. Pierwsza sprawa nie ma osoby sprzedającej ????, jak już pani przydreptała z kajecikiem, w którym planowała zapisywać co kupuję, to nie szło się z nią dogadać.
Pytam: jakie odmiany funki ma pani?
Ona: te co widać (oczywiście bez podpisu) małe i duże. Po drążeniu przeze mnie tematu: No takie zielono-żółte, zielone i te miniaturki... ?????
Następnie przeszliśmy do liliowców.
Pytam: a to małe to co?
Jak to co to lilak.
Więc znowu ja:
jest pani pewna? Lilak to inaczej bez, może liliowiec - miniaturka?
No przecież mówię, że liliowiec. ???????
No i najlepsze.
Idziemy do bylin, których jest dosłownie pięć rodzai.
I znowu, ja wredna, zadaję pytanie:
A co to za bylinka?
No, to ten - słonecznik.
Drążę: Jest Pani pewna. Słonecznik ma inne liście.
Ona: No taki słonecznik z drobnymi kwiatami. Jest ich pełno.
Ja: Wie pani mi to wygląda na rudbekię, ale aż tak się nie znam.
Ona: Ten co przywoził mówił, że słonecznik.
Koniec dyskusji.
I niestety najczęściej tak to wygląda.
Szkoda, bo właściciele w taki sposób dużo tracą. Już tam nie pojadę.
I najśmieszniejsze, że ten punkt ogrodniczy zamiera . Teraz się temu nie dziwię.

Ostatnio popatrzyłam na mój ogród troszkę inaczej. Zazwyczaj podchodzę z krytyką; to nie zrobione, to trzeba zmienić itd.
Tym razem piękny kolor nieba, kwitnące berberysy i piękny różanecznik zrobiły na mnie samej wrażenie:





Dobrze jest czasami spojrzeć innym okiem
____________________
Aga-http://www.ogrodowisko.pl/watek/5573-sielsko-anielsko
Magdalenka 20:07, 17 maj 2015


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 1266
Rozumiem doskonale Twoje zdenerwowanie. Trafić na super szkółkę, z masą różnorodnych roślin, a jeszcze z nazwami na każdej doniczce...w naszych okolicach to raczej niemożliwe. Takie wspaniałości to raczej w dużych miastach A tam pewnie ceny z kosmosu (choć dokładnie nie wiem).
Szkoda tylko, że w takich miejscach pracują osoby, które zupełnie się nie znają na tym, co robią. W takich miejscach kupujący oczekuje pomocy i odpowiedzi na pytania. Może trzeba się samemu tym zająć?
Ja nauczyłam się tym nie przejmować- kupuję takie rośliny, które mi się podobają- na nazwy odmianowe nie zwracam uwagi.
W tym roku, po pracach w ogrodzie, w końcu prawdziwie się nim cieszę.
Teraz moją zmorą (oby jedyną) są szpaki i kosy, które skubią wszystko, co im się podoba: szałwię, lubczyk, żurawki, lawendę... mam nerwa na te ptaszyska.
Berberys na tle nieba...ślicznie wyszło.
Jak się ma Twoja angielska rabata?
Pozdrawiam
____________________
Magda Na Francuskiej
Mira104 22:20, 17 maj 2015


Dołączył: 13 mar 2015
Posty: 1919
Cześć Aga, kupiłam roślinki tam gdzie mi poleciłaś i super. Turzyce przyszły dosyć duże, więc od razu podzieliłam na 2 sadzonki.
Dziewczyny w Rybniku też nie ma porządnej szkółki, a przepraszam leśniczówka ma szkółkę tylko, że tam są zwykłe odmiany jak to w nadleśnictwie.

Mnie to jeszcze irytują strony internetowe tzw. szkółek ogrodniczych. Zero profesjonalizmu brak cen, zdjęć roślin itp.. Ostatnio prowadziłam sobie korespondencję emailem, bo ciężko było Panu od obsługi internetowej (o zgrozo) posłać cennik. Oni chyba liczą że jak klient przyjedzie to i tak coś kupi.
W końcu Pan wyjaśnił mi, że obecnie nie posiadają tego co chcę, ale za to maja inne ciekawe rośliny. Masakra
____________________
Mira- Ogród Nowicjuszki
jona 09:35, 18 maj 2015


Dołączył: 18 lut 2015
Posty: 3164
agaott napisał(a)






Dobrze jest czasami spojrzeć innym okiem


Piękne zdjęcie .

Z ogrodem to tak często jest, że widzimy co jeszcze jest do zrobienia i zapominamy sie nim po prostu cieszyć. Natomiast inni widzą już lepiej, przychodzą i się zachwycają. Co dziwniejsze my idąc do innego ogrodu też się nim zachwycamy. Jakaś dziwna skaza w widzeniu swojego ogrodu występuje
____________________
Joanna-Tysiąc radości i utrapień
rumiankowa 10:39, 18 maj 2015


Dołączył: 25 cze 2013
Posty: 294
Oj znam te rozmowy szkółkowe z własnych wycieczek... nawet w dużych miastach jest to samo - brak kompetencji i podpisanych roślin, jedna osoba do obsługi którą trudno znaleźć... szkoda gadać. Ale na szczęście są też dobre szkółki, tylko że wszystkie powinny takie być. Klient ma prawo na niczym się nie znać i oczekiwać, że sprzedawca wie, co sprzedaje... ale niestety często zatrudniane są osoby z przypadku i tak to potem wygląda
____________________
Marta - Ogródek rumiankowej
aga_podlasie 12:15, 19 maj 2015


Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
Też miałam taką akcję ostatnio. Pojechałam kupić trawy, piękne, wielkie szklarnie, ogromny wybór, ale rośliny nie opisane. Pytam panią czy to turzyca? A pani mi na to, że to bylina I że można sobie poszukać w internecie jak to wygląda i jak duże rośnie. Można, jak się zna nazwę. Tracą klientów, a tak niewiele trzeba, niewielkiego nakładu pracy, żeby wszystko miało ręce i nogi. Podpisać rośliny, wydrukować opisy z internetu jak co rośnie i nawet nie mając tego w głowie odsyłać klientów do takich wydruków.
Wynik tego taki, że kupię w internecie, bo przynajmniej jest to porządnie opisane.
____________________
Mój jest ten kawałek ogrodu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies