u Ciebie poluje na krety a u mnie na ptaki? Choć widziałam już kilka razy taką scenkę jak kot sąsiadów leży po moją bramą a obok pilnuje go sroka - jedno gapi się na drugie...
Sasiadka tak robiła, bandaż jest lepszy, bo roslina oddycha, strech ja moze ugotowac albo spowodowac grzyba przy takich upałach. Sasiadka chyba na bandaz napsikala jakims smierdzielem odstraszajacym. Roslina żyje.
U mnie też rośliny zwieszają główki, ale rano stoją na baczność.
Szerszeni się boję, u mnie jeden zrobił sobie chyba mieszkanie w dachu, musimy sprawdzić. Twojego klona szkoda, może odpuszczą.