A ja pytanie mam w sprawie smalcu, jak go aaplikujesz ptaszkom? czy całą kostkę czy też mieszasz z ziarnami?
Okazuje się, że jestem ignorantem w tej materii U mnie też pojawiło się znacząco więcej ptaszków niż w okresie nie karmienia
Ja rozpuszczam smalczyk w garnku kostkę lub dwie zależy ile mi potrzeba, nie zagotowuję, wyłączam palnik i dosypuję ziarna i inne dobroci tak długo, aż łyżka stoi. Potem przekładam od razu do łupin z kokosa i wynoszę w chłodne miejsce
Nigdy nie wiem kiedy to już jest ten moment, kiedy wrażliwsze rośliny mogą poradzić sobie same przez zimę, i można ich już nie okrywać. Co u Ciebie o tym decyduje?
Tak gunnera wstępnie zabezpieczona przed przymrozkami
Jak rośliny rosną trzy lata w jednym miejscu i mocno ze wzrostem podciągną, że otulenie nastręcza już kłopotu to u mnie jest ten moment, że powinny dać rade same
Jedyne duże zabezpieczane to gunnera i kuningamia
Dwie rośliny do zabezpieczania? W sam raz, akurat takie, wokół których warto podreptać. Ja mam problem z dereniem pagodowym, chyba przesadzę go do donicy i będzie zimował pod dachem, bo przez siedem lat ani trochę się ze wzrostem nie podciągnął
Ja mam takie doświadczenie-myślenie : jak coś nie rośnie albo jakieś lichawe to trzeba zmienić miejsce - temu co nie rośnie oczywiście
najlepiej przesadzić i w dołek sporo kompostu - czasem może się okazać że i to miejsce nie jest dobre to raz jeszcze próbować.
No i nie powinno to być standardem.Hej
Do zwykłego owijania mam więcej niż dwie jeszcze, ale z wiekiem ogrodu będzie ubywać tej pracy mam nadziejęTa zima będzie sprawdzianem mamutowca w tym sezonie sadzonego. Mój eM takie wrażliwce kupuje bo mu się podobają, a potem główkowanie mam ja jak je posadzić i jak zabezpieczyć.
Zastanawiam się czy kunningamię , która już 4 lata rośnie i sięga rynny , miejsce ma zaciszne i przy południowej ścianie budynku , trzeba jeszcze zabezpieczać czy już by dała radę?