Ciesz się, ze tylko parę kropli, nawałnic nie lubimy my ogrodnicyU nas by trzeba naprawić i ulepszyć właścicieli rowów

Uf opisałam się i mi zjadło
Anitko lustra między szprychami byłyby świetne, a kwietnik najtańszy, obstawiam środkowy koszt czyli rzeźbę, zwłaszcza, że zawsze można na lustro przerobić
Na rów plan jest tylko czy efekt oczekiwany będzie, okaże sięjuż nawet wydaną zgodę mam, w zeszłym roku załatwiałam

Czytam o nawałnicy...ta chmura była mega czarna, od was w naszym kierunku to szło. No i spadło u mnie kilka kropli, nawet do domu nie schodziłam. U was dało czadu, aż trudno uwierzyć, że w takim tempie rów był pełen. Dobrze, że bez gradu, a magnolie może jakoś dadzą radę. Chyba tylko ten ulewny deszcz ponaciągał im gałęzie.

Jak ja się cieszę, że to bidne koło, które walało się w kącie ogrodu, takie piękne drugie życie dostanie. Nadal moja skromna głowa nie wyobraża sobie efektu końcowego, ale znając waszą fantazję i dar do takich prac - będzie cudnie

Co nie wykombinujecie to fajnie będzie

Nie wiem Sylwio jakie masz plany, ale według mnie dobrze byłoby jakoś ten nadmiar wody zagospodarowywać. Przynajmniej do podlewania by było. Znając Was, to jakiś pomysł już jest, bo niczego nie marnujecie.
Widziałam wczoraj w ogrodzie botanicznym gunnerę "na żywo". Naprawdę robi ogromne wrażenie.